Konrad Piasecki: Nie czuł pan wstydu patrząc na rządowo-jamalski chaos i nieporadność? Jan Krzysztof Bielecki: - Panie redaktorze, wydaję mi się tak: zawsze w takiej sytuacji czuję się zawstydzony tym jaka jest w Polsce reakcja. I może za długo mieszkałem poza Polską. 10 lat... ...ale reakcja polskich mediów, czy reakcja polskich polityków? - Polskich polityków, bo właściwie co robią polscy politycy? Natychmiast do tej jakiejś tam polityki rosyjskiej odpowiadają, że tak oczywiście, my tutaj mamy w Polsce wielki problem. Nie mamy rządu patriotycznego, niepodległościowego, tylko zdradziecki i sami zaczynamy się wykańczać na żądanie. Ale zanim opozycja coś powiedziała to zaczęli mówić rządzący, a oni sobie nawzajem przeczyli. Jeden minister mówił, że pomysł należy właściwie od razu wyrzucić do kosza. Drugi minister mówił, że pomysł jest interesujący i warto, żeby premier mu się przyjrzał. Żaden z ministrów nie wiedział nic o memorandum. Obraz polityków rządzących był obrazem chaosu. - Panie redaktorze, to jest pytanie, czy tym memorandum, które jak rozumiem z wypowiedzi ministra skarbu, zastanawia się nad tym, czy zrobić studium wykonalności, to nie sądzę, żeby tym akurat musiał się premier zajmować. A nie byłoby dobrze, gdyby on o tym wiedział? - Na pewno gdyby sprawa była na etapie decyzyjnym, to premier wiedziałby, jak również ministrowie. Powiedzmy tak: memorandum, to jest dokument mówiący o tym, że jesteśmy zainteresowani zbadaniem tej sprawy. A tu wszyscy w Polsce mówią, że to jest decyzja o budowie. To trochę niepoważne. Wszystko zgoda. Ale z drugiej strony mamy gorącą historię. Putin coś mówi, wicepremier jedzie do Petersburga, premier dostaje pytanie o memorandum i ma szeroko otwarte ze zdziwienia oczy. - O memorandum, ewidentnie widać, nie wiedział. Nie żal panu premiera? Nie jest tak, że ktoś powinien informować premiera o takich rzeczach, choćby widząc, jak gorący jest to w sprawach gazowych czas? - No tak. Premier ma ministrów, do tego jest rząd i wszystkie jego instytucje... A ministrowie coś słabo mu mówią. Myślę, że w ciągu paru dni... ...dowiedzą się wszyscy o memorandum, tak, teraz to już wiemy. Ale nawet Grzegorz Schetyna mówi: zaskakująca niewiedza ministra skarbu w sprawie memorandum. - No, proszę bardzo. Pan też nic nie wiedział i pan też uważa, że to zaskakująca niewiedza? - Ja nigdy tak nie powiem, ponieważ to nie jest moja kompetencja, żebym o tym wiedział lub nie wiedział. Powinny polecieć głowy za to, co się działo w końcówce ubiegłego tygodnia? - Wydaje mi się, że mamy sytuację dosyć prostą: jeżeli w ubiegłym tygodniu Sejm zajmował się odwoływaniem ministra Nowaka, to teraz nie widzę problemu, żeby Sejm zajął się odwoływaniem ministra Budzanowskiego, a za trzy tygodnie kolejnego ministra, załóżmy: oświaty. Pytanie, czy Budzanowskiemu się należy. - Ja nie jestem zwolennikiem takich ocen wydawanych ad hoc, więc na pewno nie powiem, że się należy. Ale też nie powie pan, że się nie należy. - Oczywiście, że powiem, że się nie należy. A jak pan słyszy polityków opozycji mówiących o zdradzie, jaką jest zastanawianie się nad tą nitką gazociągu? Jest coś w tym, że to byłby błąd polityczny? - Jeśli byśmy coś takiego budowali, gdyby były takie decyzje, to pewnie by była zupełnie inna sytuacja. Chociaż, jak patrzę, jak Węgrzy do tego podchodzą, to na pewno tych emocji tam nie ma. My musimy też nauczyć się na wszystko patrzeć na zimno, bo inaczej naprawdę doprowadzimy do jakiejś katastrofy wewnętrznej. JAN KRZYSZTOF BIELECKI O OFE W RMF FM. CZYTAJ FORUM: "ZASKAKUJĄCA NIEWIEDZA" WS. MEMORANDUM GAZOWEGO