Aleksander Miszalski wygrał walkę w drugiej turze wyborów samorządowych o urząd prezydenta Krakowa. Jednak sukces kandydata Koalicji Obywatelskiej oznacza zmiany nie tylko w stolicy Małopolski, ale i w Sejmie. Kto obejmie mandat po Miszalskim? Samorządowiec potwierdził gotowość Polityk będzie musiał zrezygnować z mandatu poselskiego, ale jego miejsce będzie musiało zostać obsadzone. Niemal od razu pojawił się kandydat do objęcia mandatu - Dominik Jaśkowiec, krakowski samorządowiec, który w minionych wyborach parlamentarnych uzyskał najlepszy wynik, a tym samym znalazł się kolejny na liście. - Faktycznie w takiej konfiguracji ten mandat przypada mnie. Jeszcze nie podjąłem decyzji czy go przyjmę - mówił Jaśkowiec w rozmowie z dziennikarzem Interii Dawidem Serafinem. Polityk dodał, że "daje sobie kilka dni do namysłu". - Myślę, że do piątku podejmę decyzję - oświadczył samorządowiec. Chociaż Dominik Jaśkowiec mówił Interii o kilku dniach na zastanowienie się, wiele wskazuje na to, że polityk decyzję już podjął. Obecny radny miasta w rozmowie z "Gazetą Krakowską" potwierdził, że jest gotowy do przyjęcia poselskiego mandatu. W publikacji dodano, że decyzja Jaśkowca spowoduje z kolei zwolnienie się miejsca w Radzie Miasta Krakowa, w której polityk znalazł się po pierwszej turze wyborów samorządowych. To miałoby zostać obsadzone przez kolejną osoba z listy - Bartłomieja Kocurka, który uzyskał 1 148 głosów w pierwszym starciu. Podobne stanowisko wyraził także Jaśkowiec w rozmowie z PAP. Samorządowiec wyraził gotowość do objęcia mandatu poselskiego po Aleksandrze Miszalskim. - Skoro wyborcy postanowili, że zdobyłem szósty wynik i mam pierwszeństwo w objęciu tego mandatu, to raczej nie będę się ociągał z tym wydarzeniem, ale to pewnie potrwa - powiedział. ZOBACZ TEŻ: "Bitwa o Kraków. Decydujące starcie". Debata Interii. Kandydaci przepraszają... wyborców PiS Wybory samorządowe 2024. Aleksander Miszalski przejmie urząd prezydenta Krakowa W drugiej turze wyborów samorządowych w Krakowie zmierzyli się Aleksander Miszalski oraz Łukasz Gibała. Jeszcze zanim Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła w poniedziałek nad ranem wyniki, sondaż exit poll Ipsos przeprowadzony dla telewizji Polsat, TVN oraz TVP wskazywał na zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej. Aleksander Miszalski miał uzyskać 51,1 proc. głosów, z kolei Łukasz Gibała 48,9 proc. Dane przekazane przez PKW niewiele się różniły. Miszalski zdobył 51,04 proc. głosów, zaś jego kontrkandydat uzyskał 48,96 proc. - Zrobię wszystko, aby te rowy wykopane podczas tej kampanii, zakopać. Żebyśmy znaleźli wspólny mianownik, wspólnie rozmawiali, aby Kraków był miastem, które będzie współpracować; aby zrobić wszystko, żeby wszyscy mieszkańcy czuli się w nim zadowoleni - mówił polityk KO w nocy z niedzieli na poniedziałek. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!