Mąż wiceminister kultury kandydatem w wyborach. Przedstawił plan dla regionu
Piotr Wielgus, mąż wiceminister kultury Joanny Scheuring-Wielgus, startuje w wyborach samorządowych. Kandydat Lewicy będzie walczył o urząd prezydenta Torunia. Jedna z jego propozycji dotyczy mieszkalnictwa. - Lewica ma do zaproponowania zupełnie nowy, rewolucyjny program mieszkaniowy - mówił Wielgus. Wyjaśnił, że chodzi o powołanie nowej spółki, która będzie budowała mieszkania na wynajem, korzystając z nowego programu rządowego.
Kandydatem na prezydenta Torunia w wyborach samorządowych jest mąż wiceminister kultury Joanny Scheuring-Wielgus. Swoimi propozycjami dla regionu Piotr Wielgus podzielił się podczas wtorkowej konferencji prasowej.
- Lewica ma do zaproponowania zupełnie nowy, rewolucyjny program mieszkaniowy. Zamierzamy budować nowoczesne osiedla komunalne o wysokim standardzie z mieszkaniami na wynajem. Będzie on kosztował 15 zł za metr kwadratowy. To jest stawka wyliczona w programie rządowym, ponieważ na ten cel będą przeznaczone rządowe środki - mówił Wielgus.
Wybory samorządowe. Piotr Wielgus kandydatem w Toruniu
Dodał, że takie mieszkania muszą powstawać w Toruniu, zarówno tam, gdzie miasto już obecnie buduje budynki Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, ale i w nowych lokalizacjach. Zadeklarował, że Lewica zamierza przeznaczyć dwa procent dochodów miasta na rozwój mieszkalnictwa.
- Zamierzamy powołać nową spółkę, która korzystając z nowego programu rządowego, zacznie w Toruniu budować nowe osiedla mieszkaniowe. Chcemy, żeby te mieszkania powstawały również w atrakcyjnych lokalizacjach - w centrum, a nie tylko na obrzeżach - mówił Wielgus.
Podkreślił, że wynajmujący 50-metrowe mieszkanie będzie płacił 750 zł miesięcznie.
Wybory samorządowe 2024. Kandydatem Lewicy w Toruniu mąż Joanny Scheuring-Wielgus
Wielgus wskazywał, że w całej Europie jest trend budowania komunalnego na wynajem. - Zaczął to robić Włocławek i widać, że to przynosi efekty. Musimy na tyle dużo wybudować tych mieszkań, aby czas oczekiwania skrócił się znacząco z obecnego poziomu 4-6 lat - podkreślił.
Na dachach tych budynków ma być fotowoltaika, a pomiędzy nimi dużo zieleni oraz przestrzeni wspólnej do spędzania wolnego czasu.
Dodał, że Lewica chce również przeznaczyć większą kwotę na odnawianie zasobów komunalnych, które w jego ocenie cały czas są "w opłakanym stanie".
"Jedynka" na listach Lewicy do Rady Miasta w okręgu nr 4 Zofia Czerwińska powiedziała, że "od początku roku ceny mieszkań tylko rosną".
- To jedna z dwóch bolączek młodych osób w naszym mieście. Drugą jest dostępność mieszkań, która również nie napawa nas nadzieją. Te mieszkania, które budujemy obecnie są zbyt małe, coraz mniejsze. Do tego są horrendalnie drogie - oceniła.
Toruń: Lewica proponuje budowę nowych mieszkań
Zdaniem Czerwińskiej sprawia to, że młodym ludziom ciężko jest się usamodzielnić, co jest bardzo złą wróżbą dla miasta na przyszłość.
- Mało kto przyjeżdża do Torunia, żeby się tu osiedlać. Coraz więcej osób będzie wyjeżdżało, jeżeli tego procesu nie zatrzymamy. Torunianki i torunianie nie oczekują darmowych mieszkań, ale zasad "fair" na rynku - oceniła.
Zdaniem lidera listy Lewicy w okręgu nr 2 Mariana Frąckiewicza problemem Torunia jest nie tylko brak terenów pod budownictwo mieszkaniowe, ale i ceny działek, które są bardzo wysokie.
Wielgus apelował o to, aby nie działać w zakresie mieszkalnictwa tylko na dwóch skrajnościach - budownictwa deweloperskiego i budownictwa komunalnego, skierowanego tylko do najbiedniejszych mieszkańców. Wskazywał, że Lewica swoją ofertę kieruje głównie do osób średnio zarabiających, które również borykają się obecnie z ogromnymi problemami mieszkaniowymi.
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!