Trzaskowski wymownie o obietnicy Nawrockiego. "Ponury dowcip"

Kampania wyborcza trwa w najlepsze. Karol Nawrocki zapowiedział obniżkę cen energii elektrycznej w ramach planu "Prąd 33 proc.", gdy zostanie prezydentem. Rafał Trzaskowski obietnicę złożoną przez Nawrockiego określił mianem "ponurego żartu". - Nie jest potrzebny prezydent, który będzie jeździł po instrukcje na ul. Nowogrodzką - mówił, podważając niezależność prezesa IPN. Włodarz Warszawy zadeklarował też, że poprze Szymona Hołownię, jeśli ten mierzyć będzie się w drugiej turze z kandydatem popieranym przez PiS.

Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski złożyli niespodziewane deklaracje
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski złożyli niespodziewane deklaracjeStanislaw Bielski / REPORTER / Artur Barbarowski East News

Gorąca kampanijna sobota dla dwóch najważniejszych kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich. Karol Nawrocki odwiedził Suwałki, Gołdap i Augustów. W pierwszym z wymienionych miast doszło do drobnego incydentu, gdy spotkanie z wyborcami zostało przerwane okrzykami jednego z nich. Członkini sztabu kandydata apelowała o spokój i cierpliwość, zapowiadając że prezes IPN będzie odpowiadał na pytania zadane przez uczestników.

Wkrótce mężczyzna został dopuszczony do głosu. Dopytywał Nawrockiego o "bezpieczeństwo" i nawiązywał do kwestii granicy polsko-białoruskiej, mówiąc że cały czas wywierana jest na nią presja. - Ja byłem w tym czasie tylko prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, więc tylko dbałem o polską pamięć - tłumaczył się kandydat.

Wybory prezydenckie 2025. Nowa obietnica Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki wskazywał, że część polityków zachowywała się "w sposób niegodny", co mogło wpłynąć na stan sytuacji na granicy. Zapytany o to, dlaczego polski sprzęt wojskowy został wysłany do Ukrainy, odpowiadał, że zwycięstwo Kijowa nad Moskwą jest w polskim interesie geopolitycznym. Kandydat wspierany przez PiS odniósł się również do ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. - My pomagamy, my wspieramy, natomiast to, co robi prezydent Ukrainy wobec Polski, jest nieprzyzwoite - stwierdził.

Z kolei podczas wizyty w Gołdapi prezes IPN tłumaczył przybyłym, że w polskim wymiarze sprawiedliwości panuje chaos. Zapowiedział, że gdy tylko zostanie prezydentem, rozpocznie proces "uporządkowywania go". Orzekł, że nie wyklucza, że zorganizować należałoby referendum, by każdy z obywateli mógł zabrać w temacie głos.

Najciekawszy przebieg miało jednak spotkanie z wyborcami w Augustowie. Tam kandydat zadeklarował, że w ciągu 100 dni od objęcia urzędu doprowadzi do obniżenia cen energii elektrycznej o 33 proc. Proces odbyć ma się w ramach zapowiedzianego przezeń planu "Prąd 33 proc." Zdaniem Nawrockiego skuteczność pomysłu zależeć będzie jednak od odrzucenia Zielonego Ładu.

- Zielony Ład wpływa w ten sposób na cenę energii elektrycznej, że przedsiębiorcy i dostawcy energii wiedząc, jakie konsekwencje przyniesie Zielony Ład, tworzą poduszkę finansową. Żądają więcej za energię elektryczną, bo wiedzą, że czeka ich katastrofa - powiedział i dodał, że w czasie swojej prezydentury zwoła "specjalny szczyt przeciwników Zielonego Ładu". Opierać ma się on początkowo na Trójmorzu, jednak z czasem Nawrocki zamierza namówić do udziału w nim przywódców innych państw.

Kaczyński, Budka i Trzaskowski o propozycji Nawrockiego

Zapowiedzi Karola Nawrockiego dotyczące obniżki prądu odbiły się szerokim echem. Pomysł poparł Jarosław Kaczyński, który w swoich mediach społecznościowych napisał, że "obywatelski kandydat rozumie codzienne bolączki, w przeciwieństwie do rządzących". Nieco mniej optymizmu wykazał z kolei Borys Budka, który stwierdził, że pomysł Nawrockiego uderza w Andrzeja Dudę.

- Bo gdyby dzięki decyzji prezydenta z dnia na dzień można by obniżyć ceny prądu, dlaczego nie robi tego prezydent Duda, tylko trzeba czekać na Nawrockiego? - pytał europoseł w rozmowie z PAP i wskazywał, że wysokie ceny energii wynikają m.in. z zaniedbań dokonanych w czasach rządu Zjednoczonej Prawicy.

Propozycja Karola Nawrockiego została również odnotowana przez jego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego, który w sobotę gościł w Inowrocławiu. Prezydent Warszawy stwierdził, że "w związku z tym, co się działo w ostatnich latach za rządów PiS, to brzmi jak ponury dowcip". Przekonywał, że od czasu oddania władzy przez poprzedni obóz rządzący, ceny energii spadły "o prawie 30 proc."

- Natomiast to jest coś nieprawdopodobnego, że ci wszyscy politycy z PiS, oni cierpią na jakiś bardzo dziwny przypadek amnezji, bo oni nie pamiętają, co robili - powiedział Trzaskowski i wskazał, że podczas swojego wystąpienia w Gliwicach sam zabrał głos na temat cen energii.

Rafał Trzaskowski o drugiej turze z udziałem Hołowni

W trakcie swojego wystąpienia w Inowrocławiu, Rafał Trzaskowski mówił również o innym ze swoich kontrkandydatów. - Dzisiaj mnie pytali dziennikarze, czy jeśliby Szymon Hołownia był w drugiej turze z kandydatem PiS-u to, czy bym go poparł. Tak. Kropka. Bez złośliwości - stwierdził, dodając że byłby to wybór pomiędzy "człowiekiem, który nie myśli nic" a "marszałkiem Sejmu, który jest przygotowany, żeby pełnić najważniejszą funkcję w państwie".

Włodarz Warszawy nawiązał też do wniosku o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi, który skierował do Sejmu Adam Bodnar w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień dotyczącego odtajnienia i upublicznienia fragmentów dokumentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Trzaskowski stwierdził, że działanie ówczesnego ministra obrony narodowej było "igraniem z naszym bezpieczeństwem".

Rafał Trzaskowski w sobotę podkreślał także, że Polsce "nie jest potrzebny prezydent, który będzie jeździł po instrukcje na ul. Nowogrodzką (siedziba PiS - red.), a potem nawet nie będzie umiał się do tego przyznać". - Nie jest nam potrzebny ktoś, kto będzie w stu procentach zależny i będzie kolejnym "długopisem" - stwierdził włodarz Warszawy w Inowrocławiu.

Trzaskowski podkreślił, że dzisiaj potrzebny jest prezydent, który wspiera rząd i jest gotów rozwiązywać problemy, a jeżeli rząd robi coś za wolno, to powinien "pogonić rząd do roboty, zainspirować do działania".

Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów

Najnowsze informacje i sondaże w naszym raporcie specjalnym - Wybory prezydenckie 2025.

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Wipler w "Graffiti" o kampanii wyborczej: Obie strony będą grubo do siebie strzelałyPolsat NewsPolsat News