Tragedia podczas głosowania. Nie żyje starsza kobieta

Informację o tragedii podczas głosowania jako pierwsza przekazała reporterka Polsat News Anna Nosalska.

Ustalenia te potwierdziła policja, która powiadomiła w rozmowie z portalem polsatnews.pl, że zgłoszenie otrzymano przed godz. 9:00.

- Starsza kobieta zasłabła. Mimo prowadzonej reanimacji nie udało się przywrócić jej czynności życiowych - przekazała asp. Ewelina Gryszpan z KMP w Szczecinie. Do tragedii doszło w lokalu przy ul. Komuny Paryskiej w Szczecinie.

Rzecznik prasowy PKW przekazał reporterce Polsat News Monice Miller, że zmarła kobieta miała 97 lat. Podkreślił też, że seniorka nie zdążyła pobrać karty do głosowania.

- Lokal nie został zamknięty a głosowanie zostało przeniesione do sali obok. Zapewniono pomoc psychologiczną członkom komisji wyborczej - wyjaśnił rzecznik PKW.

Wcześniej podczas pierwszej konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej jej przewodniczący Sylwester Marciniak przekazał, że początek głosowania odbył się bez żadnych incydentów.

- Żadna z OKW nie zgłosiła do PKW informacji, by jakiś lokal nie został otwarty o czasie. Oznacza to, że nie wydarzyło się nic w pierwszych godzinach głosowania, co mogłoby przedłużyć głosowanie zaplanowane do godz. 21:00 - mówił.

Lokale wyborcze w całym kraju zostały otwarte o godz. 7 rano. Aby wziąć udział w wyborach prezydenckich, należy okazać komisji wyborczej ważny dokument tożsamości. Można użyć również aplikacji mObywatel.

Żeby oddać ważny głos należy postawić znak X w kratce z lewej strony nazwiska wyłącznie jednego, wybranego kandydata.

Do zakończenia głosowania obowiązuje cisza wyborcza, za złamanie której grozi kara.