Polityka historyczna. Karol Nawrocki: Nie możemy wykreślać zbrodni
- Do przełomu wciąż daleko - podkreśla Karol Nawrocki w temacie ekshumacji na Wołyniu. W wypowiedzi dla Interii na temat polityki historycznej krytykuje działania premiera Tuska i minister Nowackiej. Wskazuje, jakich bohaterów wyróżniłby w podstawie programowej. Zapytaliśmy też o najbardziej inspirującego z polskich władców. Nawrocki w tym kontekście zaznaczył "niezależność od Niemiec".

Polityka historyczna jest jednym z obszarów działań Prezydenta RP, chociażby w wymiarze dbania o tradycję, z uwagi na konstytucyjne uprawnienia głowy państwa jako gwaranta ciągłości władzy i najwyższego przedstawiciela Polski.
Konkretne rozwiązania są oczywiście domeną rządu, ale prezydent ma możliwość wpływania na kształt polityki historycznej poprzez swoje uprawnienia w procesie legislacyjnym. Dlatego w ramach naszego cyklu "Historia w Interii" zapytaliśmy o poglądy obu kandydatów w tym obszarze.
Oba sztaby otrzymały od nas dokładnie te same pytania, w tym samym czasie - w środę 21 maja. Sztab Rafała Trzaskowskiego nie odpowiedział. Stanowisko kandydata KO opublikujemy, jeśli zdecyduje się przesłać swoją wizję przed ciszą wyborczą.
Poniżej zamieszczamy odpowiedzi Karola Nawrockiego bez ingerowania w ich treść, w dokładnie takiej formie, jaką otrzymaliśmy od sztabu kandydata. Pytania zadaliśmy w czterech obszarach, pierwszym z nich była edukacja.

Podstawa programowa. Karol Nawrocki: Nie możemy wykreślać zbrodni
Obecnie w szkołach podstawowych tygodniowy wymiar nauki historii to jedna godzina w klasie IV i dwie od klasy V do VIII. Zapytaliśmy, czy taki wymiar godzinowy jest odpowiedni oraz czy zdaniem kandydatów należy w szczególny sposób wyróżnić w podstawie programowej konkretne wydarzenia lub postaci historyczne.
"Bez znajomości przeszłości nie jesteśmy w stanie zrozumieć dzisiejszego świata i podejmować świadomych decyzji. Jeśli historia ma być nauczycielką życia, musimy stale dbać o dobrą, nowoczesną i rzetelną edukację historyczną. Dlatego z niepokojem przyjmuję zapowiedzi radykalnego okrojenia podstawy programowej w zakresie historii i języka polskiego - oraz konkretne kroki podejmowane w tym kierunku przez rząd Donalda Tuska" - zaznacza Karol Nawrocki.
"Szkoła powinna wzmacniać postawy patriotyczne i poczucie godności narodowej. W podstawie programowej i podręcznikach historii nie może zabraknąć polskich osiągnięć i bohaterów - nie tylko św. Jana Pawła II, ale też św. ojca Maksymiliana Kolbego, rotmistrza Witolda Pileckiego czy Danuty Siedzikówny "Inki", a sięgając do wcześniejszych epok - Zawiszy Czarnego czy Stefana Czarnieckiego" - wskazuje dalej kandydat.
Nie możemy - w imię źle pojętej poprawności politycznej - wykreślać bitwy grunwaldzkiej bądź zbrodni z czasów II wojny światowej: ani niemieckich, ani sowieckich, ani tych popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów
"Lekcji historii powinno być więcej, ponadto w programie nauczania powinno być także miejsce dla Historii i Teraźniejszości, wyrugowanego przez minister edukacji Barbarę Nowacką. Zapraszałem Panią minister na dyskusję o podstawie programowej nauczania historii , ale nie przyjęła mojego zaproszenia" - oświadczył kandydat w odpowiedzi przesłanej Interii.
Wołyń. "Do przełomu wciąż daleko"
Drugim obszarem tematycznym były ekshumacje polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. Na przełomie kwietnia i maja 2025 udało się przeprowadzić je w ukraińskich Puźnikach. Zapytaliśmy, czy zdaniem kandydatów obecny stan współpracy Polski i Ukrainy ws. ekshumacji na Wołyniu należy uznać za zadowalający.
"Do przełomu wciąż daleko. A przecież domagamy się tylko tego, co w cywilizowanym świecie powinno być oczywiste - by godnie pochować Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów w latach czterdziestych XX w. Wielokrotnie powtarzałem, że specjaliści z IPN są gotowi w ciągu 24 godzin udać się na Ukrainę, by przeprowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacyjne ofiar zbrodni wołyńskiej" - zaznacza Nawrocki.
"Instytut Pamięci Narodowej złożył do tej pory 26 wniosków o zgodę na takie prace. Osiem odrzucono bez szerszego uzasadnienia. Inne wciąż są procedowane lub pozostają bez odpowiedzi. Cieszy mnie, że doszło do prac ekshumacyjnych w Puźnikach. Ale mówimy o zaledwie jednej z około 1,5 tys. miejscowości, które za sprawą ludobójczej czystki etnicznej zniknęły z powierzchni ziemi" - dodaje.
"Jestem zdeterminowany, by nadal walczyć o fundamentalną sprawę ekshumacji na Wołyniu. Urząd prezydenta da mi do tego skuteczniejsze narzędzia" - deklaruje Karol Nawrocki.
"Zostałby zawłaszczony przez rząd Tuska". Nawrocki o IPN
Kolejną kwestią był zakres funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. Zapytaliśmy, czy powinien nadal funkcjonować w obecnej formie jako niezależna instytucja z własnym planem finansowym, a prezes IPN powinien pozostać niezależny od organów władzy państwowej.
"Zdecydowanie tak. Instytut Pamięci Narodowej od ćwierć wieku służy polskiej racji stanu i skutecznie upomina się o prawdę o doświadczeniu Polaków w XX w. - stuleciu totalitaryzmów. Jeśli nie będziemy pamiętać o swojej historii, to przestaniemy być wspólnotą narodową, a o naszych dziejach będą pisać za nas inni" - wskazuje Karol Nawrocki.
"Najwyraźniej nasze działania edukacyjne, lustracyjne, naukowe są jednak solą w oku dla pewnych środowisk lewicowo-liberalnych, również tych z rodowodem komunistycznym. Tak rozumiem głosy nawołujące do likwidacji IPN albo znaczącego ograniczenia jego działalności. Nie mam wątpliwości, że gdyby Instytut Pamięci Narodowej nie był instytucją niezależną, to już dawno zostałby zawłaszczony przez rząd Donalda Tuska" - ocenia kandydat.
Najbardziej inspirujący władca Polski. "Niezależność od Niemiec"
Na koniec poprosiliśmy kandydatów o wskazanie jednego władcy w tysiącletniej historii Polski, którego uważają za postać dla siebie najbardziej inspirującą i traktuje jako autorytet warty naśladowania.
"Przyznałem niedawno, że mam problem z idolami, bo zawsze idę własną ścieżką. Niewątpliwym autorytetem jest dla mnie jednak św. Jan Paweł II - największy Polak, jakiego daliśmy światu" - wskazał na początku Nawrocki.
"Jeśli pytanie dotyczy władców koronowanych, to już pierwszy król, Bolesław Chrobry, budzi mój szacunek - postawił na suwerenność i niezależność od Niemiec oraz umacnianie chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Żałuję, że obecny rząd nie potrafił nadać odpowiedniej rangi tysiącleciu jego koronacji" - uważa kandydat na Prezydenta RP.
Wybory prezydenckie 2025. Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Kiedy druga tura?
Pierwsza tura wyborów prezydenckich nie przyniosła rozstrzygnięcia. Konieczne jest zatem ponowne głosowanie, które odbędzie się 1 czerwca.
W drugiej rundzie walki o fotel prezydencki zmierzą się Rafał Trzaskowski (kandydat KO) i Karol Nawrocki (kandydat wspierany przez PiS). W pierwszej turze Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc.
Lokale wyborcze będą otwarte od godziny 7:00 do 21:00. Zapoznaj się ze szczegółami głosowania w drugiej turze.
Najnowsze informacje o wynikach i przebiegu głosowania publikujemy w naszym raporcie specjalnym - Wybory prezydenckie 2025.
Programy wyborcze kandydatów: propozycje Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego.