Chociaż kampania przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi jeszcze oficjalnie nie ruszyła, niektórzy z ogłoszonych kandydatów nie próżnują. W sobotę Koalicja Obywatelska oficjalnie przedstawiła Rafała Trzaskowskiego jako kandydata startującego z ramienia ich partii. Zaledwie dzień później, w niedzielę, prezydent Warszawy rozpoczął rozwieszanie banerów wyborczych, czym pochwalił się w mediach społecznościowych. Wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski rozpoczął kampanię, rozwiesza banery "Cała Polska naprzód! A wystartowaliśmy w Żernicy w woj. śląskim. Z Panem Grzegorzem wywiesiliśmy pierwszy baner zapraszający do wspólnego budowania programu" - napisał w serwisie X Rafał Trzaskowski. Jak dodał, program "piszemy razem z wami - w każdym zakątku Polski, w mniejszych i większych miejscowościach". - Kontynuujemy rozmowy z Polkami i Polakami w trzech najważniejszych obszarach. Będziemy rozmawiali o gospodarce, bezpieczeństwie i równości - przekazał prezydent Warszawy, podkreślając przy tym, że "ważne jest, aby rozmawiać o wszystkich tematach, które naprawdę na co dzień nurtują ludzi i o tym powinna być i będzie kampania wyborcza". W rozmowie z dziennikarzami w jednym z miejsc, gdzie powiesił swój baner, Trzaskowski zapewnił, że po 8 stycznia, czyli w dniu, kiedy rozpoczyna się kampania wyborcza, "ruszą pełną parą". Został też zapytany o to, czy czuje się kandydatem na "prezydenta pół Polski". To nawiązanie do słów Szymona Hołowni, jakie padły w sobotę podczas inauguracji jego kampanii. - Obiecałem sobie, że nie będę się odwoływał do kontrkandydatów, zwłaszcza tych po stronie demokratycznej, dlatego że to powinno być pozytywne współzawodnictwo. Chciałbym być prezydentem wszystkich Polek i Polaków, natomiast żeby wygrać, potrzeba połowy plus jeden głos i o to będziemy się starali - mówił. Banery Trzaskowskiego przykuły uwagę polityków. "Kto za nie zapłacił?" Prezydent Warszawy pytany o to, z jakiś środków powstały jego banery odparł, że "ze środków Platformy Obywatelskiej". - Jako partia cały czas prowadzimy działalność. Będziemy przygotowywali program, jestem wiceprzewodniczącym PO, więc nie ma w tym absolutnie nic dziwnego - wyjaśnił Rafał Trzaskowski. Nadmienił też, że kiedy z początkiem stycznia ruszy kampania wyborcza, wówczas takimi działaniami zajmować będzie się komitet kandydata, który "będzie je wszystkie finansował". Trzaskowski zaznaczył też, że jego ugrupowanie jest "wyjątkowo transparentne" w tej kwestii. Po tym, jak włodarz stolicy opublikował zdjęcia z rozwieszania banerów w sieci, pod wpisem pojawiły się komentarze niektórych posłów. O to, kto zapłacił za banery pytał m.in. Sebastian Kaleta. "Chce pan wygrać wybory kłamstwem i oszustwem. Konkurencji odbieracie należne pieniądze, a sami wydajecie je niezgodnie z przepisami" - napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości. "Myśli pan, że wygra pojedynek związując przeciwnikowi ręce. Srogo się pan w maju pomyli" - dodał. Z kolei posłanka partii Razem Magdalena Madzia zwróciła uwagę, że jest to rozwieszanie banerów, zanim oficjalnie rozpoczęto kampanię wyborczą. "To kpiny! Gdzie oznaczenie KW, gdzie Państwowa Komisja Wyborcza?" - pytała. Do wpisu załączyła dokument, jaki otrzymała od prezydenta Bielska-Białej. Jakiś czas temu występował tam Trzaskowski, a na potrzebę wydarzenia wypożyczono telebim za ponad 12 tys. zł. "Kto zapłacił za baner i jak ma się do przepisów o finansowaniu kampanii wyborczych?" - pytał z kolei Piotr Kaliszewski, wójt gminy Sułów i były radny dzielnicy Wola w Warszawie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!