Nawrocki rozpoczął kampanię przed II turą. Mówi o "kosmetycznej" różnicy
- Ta różnica już wczoraj była "kosmetyczna" - powiedział w poniedziałek Karol Nawrocki, pytany o pierwsze wyniki wyborów prezydenckich. Kandydat wspierany przez PiS przekazał dziennikarzom, że "pełen energii i entuzjazmu" przed walką z Rafałem Trzaskowskim w drugiej turze.

Przed Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim dwa tygodnie walki o przeciągnięcie na swoją stronę wyborców pozostałych kandydatów i tych wciąż niezdecydowanych.
- Jestem pełen energii i entuzjazmu w drodze po zwycięstwo - zapewnił w poniedziałek rano w rozmowie z dziennikarzami w Gdańsku.
Wybory prezydenckie 2025. Nawrocki: "Kosmetyczna" różnica
Nawrocki został zapytany o dane dotyczące wyników głosowań. - Ta różnica już wczoraj była "kosmetyczna" - zaznaczył. Wskazał, że pozostali kandydaci prawicowi i konserwatywni otrzymali "dobre poparcie". - Więc to daje sporo optymizmu przed drugą turą - dodał.
Kandydat wspierany przez PiS zaznaczył, że w tym tygodniu będą toczyć się rozmowy z innymi sztabami.
- Moja oferta społeczna skierowana jest do wszystkich. Będę strażnikiem zdobyczy socjalnych rządu Zjednoczonej Prawicy sprawia, że jest to oferta także dla środowisk lewicowych, wrażliwych społecznie - mówił.
- Jestem kandydatem, który w obliczu monopolu władzy jednego środowiska politycznego mogą poprzeć wszystkie partie opozycyjne - zaznaczył.
Nawrocki wskazał na to "co się działo w kampanii". Jego zdaniem przejdzie ona do historii "z tymi wszystkimi skandalami wokół równości wyborów".
Nawrocki zaapelował do Tuska
Stwierdził, że cała Polska widziała w tej kampanii, że Trzaskowski "nie daje rady fizycznie". - Niestety nierówna konkurencja sprawia, że jest między nami różnica. To mnie nie zaskoczyło, ale z całą pewnością wpłynęło na wybory. Tak nie powinno być w demokracji, że tak wiele instytucji państwa wspiera jednego kandydata - ocenił.
- Mam nadzieję, że Donald Tusk wysłucha mojego apelu i ta druga tura będzie uczciwa, będziemy mogli zderzać się na programy, na projekty - mówił.
Nawrocki zapytany o nadchodzącą debatę zaznaczył, że chciałby, "aby wszystkie stacje zorganizowały jedną debat". - Nie można eliminować części stacji, części nadawców - mówił.
Hołownia przekazał poparcie. "Ubliżył jednemu z kandydatów i jego wyborcom"
Nawrocki został też zapytany o ruch Szymona Hołowni, który jeszcze w niedzielę wieczorem przekazał poparcie Trzaskowskiemu. - Nawet nie zostawił sobie czasu na negocjowanie - podkreślił.
Zdaniem Nawrockiego Hołownia "ubliżył jednemu z kandydatów i jego wyborcom". - Nie wiem, czy to pomoże Trzaskowskiemu - ocenił.
Podkreślił, że to też "brak szacunku dla wyborców" samego Hołowni.
Zgodził się z marszałkiem Sejmu co do tego, że wyniki pierwszej tury są "żółtą kartką" dla całej koalicji rządzącej. - "Czerwona kartkę" zobaczy 1 czerwca - dodał Nawrocki.