Koalicjant grzmi po przegranej Trzaskowskiego. "Jestem gotowy do odejścia"
Michał Kołodziejczak obarcza PSL i Władysława Kosiniaka-Kamysza za przegraną Rafała Trzaskowskiego. Jak przekazał "jest gotowy do odejścia" z rządu. - Nie będę firmował tego swoją twarzą - przekazał w rozmowie z Polsat News.

O możliwym odejściu Kołodziejczaka jako pierwsze pisało RMF FM. Jak czytamy, powodem ma być polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, minister rolnictwa Czesław Siekierski.
W ocenie Michała Kołodziejczaka zmiany wprowadzane są zbyt wolno, co przekłada się na "niezadowolenie rolników z jego pracy".
Kołodziejczak "gotowy do odejścia z rządu". Reakcja po przegranej Trzaskowskiego
Wiceminister resortu rolnictwa przekazał w rozmowie z Polsat News z kolei, że za przegraną Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich obarcza winą PSL oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Jak stwierdził, "jest gotowy do odejścia z rządu". - Nie będę firmował tego swoją twarzą - mówił Kołodziejczak.
- Kiedy ja sobie to wszystko składam, widzę pierwszą turę wyborów, kiedy wycofany PSL nie pracuje na wynik marszałka Hołowni. Rolnicy, mieszkańcy wsi idą głosować na Mentzena, Brauna i później te głosy idą na Nawrockiego, a nie w odpowiedniej kolejności najpierw na marszałka Hołownię, a później na Rafała Trzaskowskiego - wskazał w rozmowie z RMF FM.
Wiceminister rolnictwa nadmienił też, że uważa, iż "muszą być odpowiednie rozliczenia". Jak wspomniał, w 2023 roku wraz z Donaldem Tuskiem pokazali, że można zmobilizować społeczeństwo, jednak teraz "widzi braki, aby wspólnie pracować na dobry wynik".
Wybory. PSL odwołało konferencję. Tuż po ogłoszeniu wyników late poll
Michał Kołodziejczak zaznaczył również, że jeszcze w tym tygodniu ma porozmawiać z Czesławem Siekierskim. Wskazał, że jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie decyzje, nie widzi on swojej przyszłości w ministerstwie, gdzie prace nie są prowadzone odpowiednio szybko. Jednocześnie podkreślił, że chodzi wyłącznie o tempo prac, a nie o współpracę z ministrem rolnictwa.
Tymczasem w niedzielę, po ogłoszeniu wyników late poll, które wskazały na przewagę kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, Karola Nawrockiego, PSL rozesłało wiadomości do dziennikarzy, w których powiadomiono, że zapowiadana wcześniej konferencja, która miała odbyć się w poniedziałek o godz. 10:00, jednak zostaje odwołana.
W konferencji miał uczestniczyć Władysław Kosiniak-Kamysz oraz ministrowie i parlamentarzyści PSL.
Wygraną Nawrockiego w wyborach prezydenckich potwierdziła rano Państwowa Komisja Wyborcza, ogłaszając, że zdobył on 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski zanotował z kolei poparcie rzędu 49,11 proc.