Co dalej z Nawrockim? "Kampania w impasie"
- Kampania wyborcza Karola Nawrockiego znalazła się w impasie i prawdopodobnie kandydat będzie musiał iść z tym ciężarem do końca pierwszej tury wyborów - komentuje w rozmowie z Interią prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW. Dodaje jednak, że nie należy przesądzać, że sprawa mieszkania zdecyduje o wyniku także drugiej tury wyborów. - Nie zawsze to przebieg kampanii decyduje o wyniku wyborów - wskazuje.

Kandydaci w wyborach prezydenckich starli się w piątek wieczorem w piątej już w tej kampanii wyborczej debacie. Organizowały ją trzy konserwatywne telewizje. Wzięło w niej udział dziesięcioro z 13 kandydatów. Na debacie nie pojawili się Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej i Magdalena Biejat z Lewicy. Z kolei organizatorzy sami nie zaprosili Macieja Maciaka.
- Na tle wysoko zawieszonej poprzeczki poprzednich bardzo udanych debat ta charakteryzowała się dość sztywną jednak formułą, która oddalała nas zupełnie od żywych tematów kampanijnych i od rywalizacji kandydatów. Pytania były dość sztampowe, a odpowiedzi przewidywalne, dlatego nie sądzę, by ta debata zmieniła coś w dynamice kampanii wyborczej, by wpłynęła na cokolwiek - komentuje w rozmowie z Interią prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW.
Przedostatnia debata wyborcza przed wyborami prezydenckimi
Wskazuje na dobre wystąpienia Adriana Zandberga, który cytował dawne wypowiedzi Sławomira Mentzena, gdy ten mówił o postulacie odbierania 13. i 14. emerytury seniorom oraz na riposty Szymona Hołowni i Karola Nawrockiego.
- Od spędzenia siedmiu godzin w garażu człowiek nie staje się samochodem. Tak, od spędzenia siedmiu godzin w Białym Domu człowiek nie staje się partnerem Donalda Trumpa - zwracał się do Karola NawrockiegoSzymon Hołownia, dopytując go o wizytę w Białym Domu.
- Będąc przez półtora roku marszałkiem też się nie staje marszałkiem. Można cały czas pozostać klaunem polskiej polityki - odpowiedział mu Nawrocki. - O, nerwy puszczają. Zaczynamy się obrażać? - skomentował Hołownia.
W debacie mało obecny był temat, który od tygodnia dominuje w kampanii wyborczej, czyli zamieszanie wokół kawalerki Karola Nawrockiego, którą miał odkupić od pana Jerzego Ż. za 120 tysięcy złotych. W sprawie dużo jest nieścisłości m.in. co do formy przekazania pieniędzy oraz tego, czy kandydat PiS zobowiązał się do opieki nad Jerzym Ż. (pojawiały się różne wersje) i jak się z tej obietnicy wywiązywał.
W czwartek Interia ujawniła pismo, w którym Karol Nawrocki zobowiązał się do dożywotniej opieki nad Jerzym Ż., zapewniając, że będzie łożył na jego utrzymanie, a po jego śmierci zajmie się pogrzebem.
O szczegółowe wyjaśnienie tej sprawy zaapelował do Karola Nawrockiego podczas debaty Krzysztof Stanowski. Wątek mieszkaniowy pojawił się jako uszczypliwość m.in. w wypowiedziach Szymona Hołowni i Adriana Zandberga.
"Kampania Karola Nawrockiego znalazła się w impasie"
- Sztampowość debaty prowadziła ją zupełnie obok głównego nerwu tej kampanii, czyli sprawy mieszkaniowej, ale także obok oceny rządów Donalda Tuska. Te tematy, wydawałoby się kampanijnie istotne, zupełnie nie wybrzmiały - wskazuje prof. Sowiński.
- Być może jest tak, że kandydaci mając w perspektywie jeszcze jedną debatę, która będzie bliżej dnia wyborów, oszczędzali argumenty, żeby wszystkich już teraz nie położyć na stole - zastanawia się rozmówca Interii.
Nawiązuje do tego, że przed kandydatami na prezydenta jeszcze jedna debata, która odbędzie się w poniedziałek 12 maja. Organizuje ją TVP razem z Polsatem i TVN. To będzie już ostatnie wyborcze starcie przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, które odbędą się 18 maja.
Zdaniem prof. Sowińskiego w związku z niską temperaturą sporu w piątkowej debacie ani lider sondaży Rafał Trzaskowski nie stracił nie przychodząc na nią, tak jak stracił na nieobecności choćby w Końskich, ani Karol Nawrocki nie wykorzystał jej do wyjścia z impasu, w jakim się znalazł.
- Kampania wyborcza Karola Nawrockiego znalazła się w impasie i prawdopodobnie kandydat będzie musiał iść z tym ciężarem do końca pierwszej tury wyborów. Są i będą próby sztabu rozmasowywania tematu mieszkaniowego, ale nie ma dobrego pomysłu na to, jak uciec od tego tematu, bo zwyczajnie nie da się tego zrobić - uważa prof. Sowiński.
Nie zawsze kampania decyduje o zwycięstwie?
Zastrzega jednak, że nie oznacza to wcale, że wybory są już rozstrzygnięte.
- Nie zawsze to przebieg kampanii decyduje o wyniku wyborów. Są też inne czynniki, które mogą mieć decydujący wpływ. W 2007 roku PiS miał bardzo dobrą kampanię, a wybory przegrał. Sztab PiS będzie liczył na reset kampanii po pierwszej turze wyborów i na nowe policzenie się wyborców po obu stronach - prognozuje prof. Sławomir Sowiński.
I zwraca uwagę, że w tym kontekście ciekawe mogą okazać się konsekwencje żywiołowej krytyki Sławomira Mentzena wobec Karola Nawrockiego za sprawę mieszkania. Zwłaszcza, że wcześniej obaj kandydaci nie wchodzili sobie w drogę i unikali wzajemnych ataków.
- Po tym, co powiedział Sławomir Mentzen pod adresem Karola Nawrockiego trudno wyobrazić sobie, by mógł go poprzeć przed drugą turą, a chodzi tu o istotną grupę wyborców - wskazuje ekspert.
Kamila Baranowska