W niedzielę wybory parlamentarne. Tego dnia od godz. 7 do 21 będzie można oddawać głos w w lokalach wyborczych. Tuż po zakończeniu głosowania pojawiają się wyniki exit poll. Exit poll to sondaż, który przeprowadza się w dniu wyborów. Biorą w nim udział osoby opuszczające lokale wyborcze. Odpowiadają wówczas na pytanie, na kogo głosowali. Ankieterzy zbierają również informacje demograficzne na temat wyborców, takie jak wykształcenie, wiek lub płeć. A także, co istotne, na kogo głosowali w poprzednich wyborach. Warto zaznaczyć, że wyniki exit poll nie są oficjalnymi wynikami wyborów. Te pojawiają się z reguły następnego dnia lub dwa dni później. Słowacja: Nieudana prognoza wyborcza exit poll W ostatnim czasie ogólnopolskie media obiegła informacja o porażce badania exit poll. Stało się tak podczas wyborów parlamentarnych na Słowacji. Wyniki zaprezentowane w sobotę wieczorem mocno różniły się od tych oficjalnych, które pojawiły się dzień później. Co więcej, badanie exit poll wskazało, że zwycięzcą wyborów jest ktoś inny, niż w rzeczywistości. Zwyciężyła populistyczna partia Smer-SSD, mimo że w wieczór wyborczy ogłoszono wygraną proeuropejskiej Postępowej Słowacji. Zobacz też: Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć W sieci pojawiły się komentarze oburzenia. Krytykowano pracownię przygotowującą exit poll, która, zdaniem wielu, nie sprostała zadaniu. - Badanie exit poll następuje zaledwie kilka minut po oddaniu głosu. Musi pojawić się jakiś bardzo silny bodziec, by w tym czasie nie chcieć powtórzyć swojego głosu. W przypadku Słowacji wygrała partia prorosyjska, której popieranie mogłoby być czymś wstydliwym. W związku z tym istnieje prawdopodobieństwo, że część ludzi, ta decydująca o zwycięstwie, wstydziła się, że zagłosowała na to ugrupowanie - twierdzi dr hab. Wojciech Rafałowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Taka sytuacja to zjawisko z pola opinii publicznej. Mówi się o nim "spirala milczenia". - Ono polega na tym, że gdy mamy w społeczeństwie pewną opinię dominującą, to pozostałe głosy, niezgadzające się z nią, są wyciszane i ludzie zostają osamotnieni. Tak jest z niepopularnymi poglądami - dodaje Rafałowski. Ekspert podkreśla zarazem, że mieliśmy do czynienia z podobnym przypadkiem w Polsce. Mowa o "fenomenie" Ligi Polskich Rodzin w eurowyborach w 2004 roku. Sytuacja ta jednak nie dotyczyła badania exit poll, a przedwyborczych sondaży. - Ugrupowanie to miało w sondażach 7 proc., a finalnie otrzymało blisko 16 proc. Wtedy można było myśleć o tym, że partia ta była skrajna, antyeuropejska, a jej wyborcy mogli odczuwać wstyd. Teraz nie mamy takiej sytuacji. Jeszcze w 2015 roku może niektórzy wyborcy wstydzili się mówić, że głosują na PiS, jednak obecnie to mało prawdopodobne jeśli mówimy o partii, która rządzi od ośmiu lat - dodaje. Wybory 2023: Ryzyko błędów w badaniu exit poll. Wyborcy odmawiają odpowiedzi Eksperci podkreślają jednak, że przygotowanie dokładnej prognozy exit poll nie należy wcale do zadań prostych. Jak dodaje w rozmowie z Interią dr hab. Adam Gendźwiłł z Katedry Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, exit polle przygotowują firmy komercyjne, które chronią szczegółowych informacji dot. realizacji swoich badań i tworzenia prognozy. Z tego powodu ciężko jest ocenić jakość słowackich danych i całego procesu, w wyniku którego powstały. Zobacz też: Głos nieważny - jaki to? Podpowiadamy, jak uniknąć powszechnego błędu - Możemy się jedynie domyślać, gdzie są te newralgiczne punkty i pięty achillesowe, które mogły spowodować większy niż przewidywany błąd. Zdaje się, że w spolaryzowanym społeczeństwie, przy ostrej kampanii wyborczej, bardzo poważnym problemem jest odsetek odmów odpowiedzi na pytanie zadane przez ankieterów. Niedokładność szacunków wynika z tego, że dość duża część wyborców odmawia wzięcia udziału w badaniu. Jeśli współczynnik ten wynosi kilkanaście lub 20-kilka procent, to firma ma bardzo poważny problem z tym, jakie założenie przyjąć o rozdziale tych głosów pomiędzy poszczególnymi partiami. Gdyby było tak prosto, że wyborcy wszystkich partii równie chętnie lub niechętnie odpowiadają na pytania ankieterów, to kłopotu by nie było. Jeżeli jednak elektorat danej partii jest bardziej skłonny, by ujawnić lub nie ujawnić swoich prawdziwych preferencji, to trzeba brać na to poprawki. One niestety czasem zawodzą. Rozpoznanie kontekstu, kiedy wyborcy nie chcą ujawnić jakiejś informacji, jest bardzo trudne dla badań socjologicznych - mówi ekspert. A dlaczego wyborcy odmawiają udziału w badaniu exit poll? - Są różne powody. Trudno je zbadać, bo jeśli ktoś odmawia udziału w badaniu, to też niezbyt chętnie jest gotów odpowiedzieć, dlaczego odmawia. Zakładamy, że wyborcy odmawiają z powodu braku zaufania do procedury lub z obawy przed ostracyzmem. To czasem bywa trudne, by przyznać się, że zagłosowało się na jakąś partię. Wpływ ma na to także m.in. niska popularność danej partii w konkretnym okręgu - wyjaśnia socjolog polityki. Wybory 2023. Ekspert: Elektorat Trzeciej Drogi trudny do zbadania Ekspert wskazuje, że brak zaufania do ankieterów czy wstyd przed ujawnieniem swojego głosu to jedno z wielu wyzwań, przed którymi stoi pracownia Ipsos, która sporządzi w niedzielę prognozę exit poll. - Mam przeczucie, że w Polsce mamy jeszcze dodatkowy problem: badanie exit poll musi oszacować poparcie co najmniej sześciu większych komitetów, z czego poparcie co najmniej jednego może być na granicy progu wyborczego. To, na co czekają wszyscy widzowie wieczoru wyborczego, to przecież prognoza podziału mandatów, a ona - na podstawie wyników wyborów - będzie się różnić diametralnie, jeśli będziemy mieć jakąś partię tuż pod lub tuż nad progiem. To może zdecydować o tym, kto tak naprawdę odniesie zwycięstwo wyborcze i czy będziemy mieć trzecią kadencję PiS - mówi Gendźwiłł. - Wydaje mi się prawdopodobne, w świetle danych sondażowych, że w wieczór wyborczy nie będziemy jeszcze w stanie powiedzieć, jaki scenariusz polityczny będzie po wyborach i jaki będzie rzeczywisty podział mandatów - dodaje. Zobacz też: Nie wiesz, na kogo zagłosować? Test pomoże rozwiać wątpliwości Szef pracowni Ipsos mówił w wywiadzie dla OKO.Press, że to elektorat PSL charakteryzował się zawsze największym odsetkiem odmów. Adam Gendźwiłł stwierdza ponadto, że elektorat Trzeciej Drogi jest bardzo trudny do zbadania. Wszystko dlatego, że to koalicja dwóch partii, które dopiero od niedawna tworzą jeden podmiot. - Nie mamy historycznych wyników tych partii startujących wspólnie, które pozwoliłyby oszacować i porównać odpowiedzi z faktycznym zachowaniem wyborców. Mamy to w przypadku PSL, ale nie w przypadku Polski 2050 - dodaje. Zdaniem eksperta przedział, w którym może się mieścić poparcie Trzeciej Drogi, jest najpewniej szerszy niż w przypadku innych partii. To sprawia, że szacunki są mniej dokładne. Wyniki exit poll. Ekspert: Turystyka wyborcza może wprowadzić w błąd Kolejnym elementem, który może - ale nie musi - zniekształcić wyniki exit poll, są zmiany okręgów do głosowania. - Jeżeli turystyka wyborcza będzie uprawiana przez Polaków w dużo większej skali niż kiedykolwiek dotychczas, to może to wprowadzić dodatkowe źródło błędu do przewidywań i exit polli. To czynnik, który jeśli ulega zmianie pomiędzy kolejnymi wyborami, to bardzo trudno jest oszacować jego błąd i go później skorygować. Tak samo, gdy radykalnie większa liczba wyborców głosuje za granicą. Wiemy mniej więcej, na ile głosy oddawane za granicą były podobne do głosów oddawanych w Warszawie, tam gdzie są doliczane. Ale na ile dodatkowy przypływ elektoratu głosującego za granicą zmieni ten wzór - tego nie wiemy. Ci wyborcy są jakby poza nawiasem, bo exit poll jest realizowany w kraju - wyjaśnia Gendźwiłł. Niemniej, przy tych wszystkich zastrzeżeniach, exit poll - jak podkreśla ekspert - jest najdokładniejszą metodą badania preferencji wyborczych jaką dysponujemy. - Odsetek odmów jest tu o wiele mniejszy, niż przy badaniach prowadzonych drogą telefoniczną. Poza tym, ankieterzy mają pewność, że rozmawiają z ludźmi, którzy faktycznie byli w lokalach wyborczych, a nie jedynie deklarują przez telefon, że zamierzają głosować. To metoda bardziej trafna i miarodajna niż badanie CATI - wyjaśnia. Zobacz też: Ile zarobią posłowie w kolejnej kadencji? Nowi będą mile zaskoczeni Wybory 2023: Cząstkowe wyniki Państwowej Komisji Wyborczej Zanim poznamy jednak oficjalne wyniki wyborów, odnotowywane będą wyniki cząstkowe, po przeliczeniu głosów z części okręgów. Te wyniki - jak podkreślają eksperci - będą się zmieniały z godziny na godzinę. - Gdy mamy małe, wiejskie komisje, tam policzenie głosów i wpisanie ich do systemu przebiega bardzo szybko i te wyniki pojawiają się w systemie PKW w pierwszej puli. Dopiero po podliczeniu 95-98 proc. komisji w Polsce wynik zaczyna zbliżać się do prawdziwego - mówi dr hab. Wojciech Rafałowski. Jako przykład podał wybory prezydenckie w 2010 roku. - Wybory wygrał Bronisław Komorowski, co przewidział exit poll. Natomiast w ciągu nocy częściowe wyniki były na korzyść Jarosława Kaczyńskiego. Dopiero wyniki z blisko 98 proc. komisji zbliżyły się do tych z exit polla - dodaje. Czytaj także: Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Kto startuje do Senatu? PKW przygotowała duże ułatwienie Metoda D'Hondta. Jak przeliczane są głosy w wyborach? Partie walczą o wielkie pieniądze. Subwencja nie dla każdego *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!