W trakcie rozmowy prowadzący podjął temat okręgu toruńskiego, w którym jedynką jest Wipler. Polityk Konfederacji podkreślił, że zna region, choć nie ukrywa, że zdecydowanie bardziej związany jest ze stolicą. - Był pan już w swoim okręgu wyborczym? - Oczywiście. - A zna pan w ogóle ten okręg choć trochę? - Tak, znam. To jest okręg, w którym moja rodzina, mój pradziadek Bolesław Szczuka, był szefem zrzeszenia przedsiębiorców ówczesnego województwa pomorskiego, które, o czym niektórzy nie pamiętają, miało wtedy siedzibę w Toruniu. W Wąbrzeźnie, które jest w moim okręgu wyborczym ma swoją ulicę, niewielką, ale ma. - Jasno powiedziałem na spotkaniu, na którym został ogłoszony mój start z Torunia, że nie będę udawał lokalnego ziomka i człowieka, którego całe życie i centrum interesów życiowych jest związane z tym regionem, z tym okręgiem. Mieszkam w aglomeracji warszawskiej jak wielu polityków. Znajomość geografii Na dalszym etapie dyskusji Robertem Mazurkiem dopytywał o znajomość okręgu toruńskiego pod względem geograficznym oraz elementy ważne dla życia mieszkańców. Jednym z takowych jest fascynacja żużlem. - Co pan wie w ogóle o Toruniu? Apator Toruń jak sobie radzi? Musi pan pójść na żużel. - Byłem pierwszy raz w życiu na żużlu na meczu, który przegraliśmy z Motorem Lublin. - Są półfinały żużlowej ekstraligi ze Spartą Wrocław, pierwszy mecz już był. Powinien się pan pojawić w weekend, bo 10 września rewanż będzie. Żużel w Toruniu to jest religia. A był pan kiedyś we Włocławku? - Byłem we Włocławku. - Talerz pan sobie kupił? - Nie, ale wiem, że Włocławek obecnie ma bardzo poważne problemy ze stanem tamy. - Był pan w Grudziądzu kiedykolwiek? - Wielokrotnie byłem w Grudziądzu, miałem nawet otwarte spotkania, które są nagrane i można je znaleźć na YouTubie i na Facebooku. To jednak nie był koniec dyskusji. Dziennikarz RMF FM postanowił dopytać polityka Nowej Nadziei o jego znajomość geografii. - A nad jakimi rzekami leży Toruń? - Ale to jest egzamin z geografii? Ja startuję tam na posła, a nie zdaję egzamin z geografii. Słuchacze nie doczekali się odpowiedzi na pytanie. Z pomocą przyszedł sam prowadzący. - Czyli nie wiemy, że leży nad Wisłą. To każdy głupi wie, ale jest tam też rzeka Drwęca. - Takie cuda w Toruniu. Nie tylko pierniki, nie tylko krzywa wieża, o której już pan pewnie wie, a jak nie, to panu pokażą. Jest naprawdę krzywa wieża, pan na mnie patrzy, jakbym pana wkręcał. Nie proszę pana, w Toruniu jest bardzo znana krzywa wieża. To jest taka baszta na murach obronnych. Każdy panu pokaże. W Toruniu byłem sto razy, więc zapraszam, bardzo ładne miasto - skwitował Mazurek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!