We Wrocławiu tuż przed godz. 13 rozpoczęło się spotkanie Donalda Tuska z sympatykami partii. Wiec na Placu Nowy Targ to kolejny etap objazdu kraju przez parlamentarzystów KO pod hasłem "Tu jest przyszłość". - Nikt z nas nie jest osamotniony, nikt nie idzie sam. Dzisiaj te dziesiątki tysięcy ludzi z Wrocławia, Dolnego Śląska, z całej Polski, to kolejny dowód na to, że Polska się przebudziła, że olbrzym się obudził i że ten marsz, który zaczęliśmy w Warszawie - zakończymy jesienią zwycięstwem - powiedział Tusk na rozpoczęcie spotkania we Wrocławiu. - Dziś znowu cała Europa widzi, że tu jest Polska. Polacy chcą zobaczyć Polskę wolną od przemocy, wolną od zła - dodał. Tusk o wydarzeniach w Rosji: Potrzebujemy Polski silnej i bezpiecznej - Spotykamy się w dniu historycznym, który może zdecydować o losach całego kontynentu i całego świata. W Rosji wybuchła wojna domowa. Stało się to nadzieją na zwycięstwo Zachodu i Ukrainy, ale to też źródło napięć i zagrożeń - mówił Tusk o ostatnich wydarzeniach w Rosji. - Obserwujemy od kilkunastu godzin prawdziwą wojnę domową w państwie, które dysponuje jednym z największych arsenałów nuklearnych na świecie - zauważył Tusk. - Widzimy dzisiaj Rosję być może upadającą, na pewno w chaosie, którego konsekwencje są dzisiaj nieznane. Widzimy dziś jak upada dyktatura, ale nie wiemy, jak bolesne będą paroksyzmy upadającej dyktatury Putina - mówił przewodniczący Platformy. Podkreślił, że "ptrzebujemy Polski silnej i bezpiecznej". - Każdy, kto wypowiada w tym czasie wojnę UE i Zachodowi, podnosi rękę na interesy naszej ojczyzny - podkreślił. Na miejscu spotkania Donalda Tuska z sympatykami partii był reporter Interii Jakub Szczepański. - Jesteśmy państwem graniczącym z Rosją, dziś musimy poważnie rozmawiać o tym, co trzeba zrobić dziś, od pierwszych godzin tej wojny domowej - zaznaczył Tusk. - To nie jest czas, by pozwalać sobie na dowcipy, aluzje, insynuacje - podkreślił. - Dziś trzeba mówić precyzyjnie, jednoznacznie, wprost, co tu w Polsce trzeba zrobić, żeby uniknąć złego scenariusza i co trzeba zrobić, żeby Polska stała się znowu państwem porządnym, sprawnym, głęboko zakorzenionym we wspólnocie Zachodu - ocenił lider PO. Tusk mówił, że w związku z obecną, kryzysową sytuacją w Rosji, Polacy mogli oczekiwać i mieli prawo żądać od najwyższych urzędników państwowych natychmiastowego działania. - Mam nadzieję, chciałbym wierzyć, że może chociaż zaczęli myśleć o tym, by zwołać na wniosek Polski, państwa bezpośrednio zagrożonego w sytuacji tej dramatycznej destabilizacji wojny z Ukrainą i wojny domowej w Rosji, że zostanie zwołana na wniosek Polski Rada Północnoatlantycka - podkreślił. Jak zaznaczył, są na to odpowiednie przepisy i odpowiedni tryb. - Polska ma dzisiaj prawo, a rządzący mają obowiązek, aby natychmiast zwrócić się do naszych sojuszników. Mam nadzieję, że już w tej chwili, może dzisiaj rano, może po południu, ktoś reprezentujący władzę będzie rozmawiał z prezydentem USA, z przywódcami największych państw europejskich, z sekretarzem generalnym NATO - powiedział szef PO. Wśród transparentów, które można było zobaczyć na Placu Nowy Targ we Wrocławiu, gdzie odbywał się wiec Tuska, były m.in.: "Dobra zmiana -idi na xuj", "PiS Putin i Spółka", "PiS niech idzie w PiS-du" czy "Rząd pod sąd, Bogatynia z Tuskiem". Tusk: Węgiel będzie wydobywany, dopóki będą jego złoża - Kaczyński zrobił spotkanie w Bogatyni, bo mu napisali, że tam popierają PiS - stwierdził Tusk. W odpowiedzi zgromadzeni na wiecu zaczęli gwizdać. - Bogatynia jest tutaj - oświadczył. Wskazując na napis "Rząd pod sąd. Bogatynia z Tuskiem", lider PO podziękował zgromadzonym. Zaznaczył, że "prawda jest dość brutalna". - Słysząc, że liderzy PiS spotykają się w Bogatyni, to jest jak w klasycznym kryminale - przestępca często wraca na miejsce zbrodni, ale żeby cała organizacja zjawiła się w miejscu, które będzie długie lata pamiętało, będzie musiało znosić konsekwencje ich niekompetentnej, dramatycznie nieudanej, ale też w pewnych wymiarach bandyckiej polityki - mówił Tusk. Szef Platformy powiedział, że rozmawiał z górnikami. - Będę prosił wszystkich z Bogatyni, którzy przyjechali, żeby zanieśli to moje zobowiązanie, żeby nie dali sobie już więcej wmawiać tych PiS-owskich kłamstw: kopalnia w Turowie i elektrownia będą pracowały tak długo, jak długo węgiel będzie w złożach - zapewnił. - Nic temu nie zagraża, poza niekompetencją i złodziejstwem PiS-u. Oni potrafili okraść Turów - i elektrownię i kopalnię - zniszczyć, doprowadzić do największej katastrofy, a nie potrafili sformułować prawidłowego wniosku o koncesję. Cały ciąg nieszczęść Turowa wynika z tego, że PiS nie potrafi dopełnić obowiązków - dodał Tusk. - Wiem, że premiera nazywają Pinokiem. - Żal mi tej bajki, ale pan premier okazał się krokodylkiem. Morawiecki i załoga oszukują dzieci i rodziców, by zrobić sobie polityczną scenkę. Nie chcemy żyć w państwie, w którym rząd wykorzystuje dzieci. Kaczyński mówi o referendum, tu gdzie zbudował model putinowski - mówił Tusk. - Chciałbym żebyśmy powiedzieli jasno: ta wojna, która toczy się miedzy Ukrainą a Rosją, a od wczoraj - także w samej Rosji, ta wojna odbywa się wszędzie, w każdym z nas. My tę wojnę prowadzimy też tu. Referendum prawdziwe to będzie referendum w dniu wyborów. O tego będzie zależało czy będzie wielka Polska czy mała Rosja Kaczyńskiego - stwierdził szef PO. - Odnowimy nasza ziemię, naszą Polskę. Warunek jest jeden odsuniecie od władzy tych którzy ja splugawili. Zwyciężymy - zakończył Donald Tusk. Spotkania Platformy Obywatelskiej z wyborcami - Teraz po marszu 4 czerwca czuć nową energię wśród ludzi, którzy przychodzą na spotkania z przewodniczącym. Ludzie się zobaczyli, policzyli i uwierzyli, że mimo całej machiny PiS zwycięstwo jest możliwe. Olbrzym się obudził, jak powiedział Donald Tusk - mówi Interii Monika Wielichowska, posłanka KO z Dolnego Śląska. Zderzenia z wiecem PiS, który odbędzie się o tej samej godzinie w Bogatyni, się nie obawia, bo jak mówi, jeśli chodzi o spotkania z wyborcami "to PiS goni nas, a nie odwrotnie". - Naszą przewagą jest to, że na spotkanie z Donaldem Tuskiem może przyjść każdy. Nie boimy się ludzi, rozmowy i nie zamykamy wśród własnych działaczy, jak robi to PiS - dodaje. Więcej o "wiecowym etapie kampanii Donalda Tuska" przeczytasz tutaj.