Premier Mateusz Morawiecki powiedział w "Gościu Wydarzeń", że jest optymistycznie nastawiony przed niedzielnymi wyborami. - Idziemy po zwycięstwo - stwierdził. - Jesteśmy bardzo blisko. Jednak muszę powiedzieć wszystkim naszym potencjalnym wyborcom, wahającym się, a także tym, którzy zastanawiają się, czy nie zostać w domu: w wielu miejscach mandaty mogą się rozstrzygnąć o milimetr, a 100 głosów może rozstrzygnąć o jednym mandacie więcej - powiedział premier. Jak dodał, 10 zdobytych mandatów więcej przez PiS może się okazać "fundamentalną różnicą". Szef rządu wskazał ponadto, że wierzy w samodzielną większość i trzecią kadencję PiS. Morawiecki wymienił trzy powody, dla których warto głosować na jego formację: godne życie Polaków, bezpieczeństwo wewnętrzne i na granicach oraz życie jak na Zachodzie, ale bez powielania błędów Zachodu. Wybory 2023. Premier: Berlin i Bruksela otwierają wrota przed imigrantami Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał premiera o trwającą wojnę w Izraelu i kwestie bezpieczeństwa Polski. Morawiecki odpowiedział, że Polska jest bezpiecznym krajem, ale nasze dalsze bezpieczeństwo będzie zależało od tego, jakie będzie podejście do kwestii migracji z Bliskiego Wschodu. - Jesteśmy po stronie NATO i USA, a także po stronie naszego bezpieczeństwa (...) Jednoznacznie potępiamy ataki terrorystyczne i dajemy prawdo do obrony każdemu krajowi. Tak samo jak my byśmy zostali napadnięci, to też byśmy się bronili - powiedział szef rządu. Poprosił także o zwolnienie z odpowiedzi na to, co wolno krajowi odpierającemu atak z zewnątrz. Mateusz Morawiecki ujawnił, że jest po rozmowach z kilkoma premierami państw Unii. - Grozi nam wielka fala muzułmańskich imigrantów. Syria, Liban, Palestyna. Niedługo ruszą setki tysięcy ludzi na Europę - powiedział premier. Jednocześnie powiedział, że nie może zdradzać szczegółów tych rozmów, które były poufne. - Mamy dodatkowe informacje, że ogłoszony dżihad, czyli święta wojna, spowoduje falę za falą. Bojownicy islamscy i terroryści będą starli się przeniknąć na Europy - dodał. Jak stwierdził, Berlin i Bruksela "otwierają przed nimi szeroko wrota". - Jedynym gwarantem, że oni nie zostaną wpuszczeni do Polski, jest PiS - ocenił polityk. Mateusz Morawiecki: Marszałek Senatu gra w teatrzyku Tuska Bogdan Rymanowski zapytał Morawieckiego o tzw. taśmy Banasia. - Absolutnie nie mają z tym nic wspólnego służby specjalne. Platforma Obywatelska próbowała i próbuje dogadać się z prezesem Marianem Banasiem - mówił premier. A czy możliwa jest powyborcza koalicja PiS z Konfederacją? - O wszelkich koalicjach rozmawia się po wyborach - odpowiedział szef rządu. Premier został także poproszony o komentarz do czwartkowego orędzia marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. - Szkoda, że marszałek Grodzki zgodził się zostać konferansjerem w teatrzyku Tuska. Myślałem, że będzie to przemówienie godne marszałka Senatu, ale chyba to przemówienie przyniósł mu ktoś w kopercie - skomentował orędzie Tomasza Grodzkiego premier. Szef rządu był pytany także o odejścia dwóch najważniejszych dowódców z Wojska Polskiego. - Mam zdanie o nich raczej nie najlepsze. Ktoś, kto na cztery dni przed wyborami podejmuje takie decyzje to ktoś, kto musi zdawać sobie sprawę z tego, że gra w orkiestrze Tuska - wskazał wiceprezes PiS. Premier w "Gościu Wydarzeń": Donald Tusk raz powiedział prawdę Szef rządu powiedział, że podniesienie wieku emerytalnego to "ukryty plan Donalda Tuska". - Oni nie potrafią zarządzać finansami publicznymi - dodał. - Tusk raz powiedział prawdę. Jak podawał numer konta, żeby mu przelewali pieniądze z Brukseli - stwierdził szef rządu. W trakcie rozmowy Morawiecki ocenił także, że to Tusk "wyprowadził Wielką Brytanię z Unii Europejskiej". Szef rządu wyraził także przekonanie, że po wyborach uda się odblokować miliardy w ramach KPO. - Jestem po rozmowach w Brukseli. To jest przytrzymane do wyborów - stwierdził. Jak dodał, usłyszał to w unijnych kuluarach, czego szefowej Komisji Europejskiej "nie wypada" mówić. Morawiecki powiedział również, że Polsce uda się zablokować pakiet Fit for 55. - Nic jeszcze z tego pakietu nie weszło. Prawda jest taka, że ten pakiet w ogóle jeszcze nie istnieje, bo od trzech lat skutecznie na poziomie UE opóźniamy i blokujemy ten pakt - dodał. Mateusz Morawiecki: Nie przekazujemy już broni Ukrainie Premier został take zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o kwestie dalszego przekazywania broni Ukrainie. - My nie przekazujemy naszej broni już od dłuższego czasu. Nasz hub pod Rzeszowem służy jako miejsce przeładunku dla broni, który płynie głównie z USA i zachodniej Europy. Nasza rola była niezbędna na początku wojny, gdy Kijów był oblężony (...) Teraz nie przekazujemy broni, budujemy siłę polskiej armii - odpowiedział. Szef rządu został także zapytany o ceny na stacjach paliw po 15 października. - Po wyborach ceny na stacjach paliw nie pójdą w górę. Wierzę, że tak nie będzie - powiedział Morawiecki. Wybory parlamentarne odbędą się w niedzielę. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!