"Polityka zagraniczna pod rządami PO niewiele się zmieni"
Przebywający w USA czołowy polityk PiS Paweł Zalewski na spotkaniu z amerykańskimi ekspertami do spraw międzynarodowych wyraził przekonanie, że polityka zagraniczna rządu pod kierownictwem PO niewiele się zmieni.
- Zmieni się styl, ale nie treść polskiej polityki zagranicznej - mówił poseł Zalewski podczas panelu zorganizowanego przez instytut analityczny CEPA (Center for European Policy Analysis) na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie. Jego zdaniem będzie ona nie mniej stanowcza w forsowaniu polskich interesów, niż polityka rządu PiS.
Uczestnicy spotkania interesowali się m.in., czy sprawdzą się zapowiedzi przywódców PO, że jej rząd wycofa wojska z Iraku w przyszłym roku i będzie twardziej negocjować sprawę umieszczenia w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Niektórzy wyrażali obawy, że te ostatnie zapowiedzi to sygnał, iż rząd PO w ogóle nie chce tarczy w Polsce. Zalewski starał się je rozproszyć.
- Jeżeli Radek Sikorski zostanie ministrem obrony narodowej, będzie kontynuował swą politykę z okresu, gdy był szefem MON. Polska będzie więc stawiała USA warunki, zanim zgodzi się na lokalizację u siebie tarczy, ale nie po to, aby znaleźć wiarygodne powody wycofania się z tego projektu, tylko po to, aby przedstawić argumenty za tarczą, które przekonają opinię publiczną, że jest ona dobra dla Polski - powiedział Zalewski, szef Komisji Spraw Zagranicznych w ustępującym Sejmie.
PO chce, aby rząd USA zainstalował w Polsce rakiety obronne Patriot i ewentualnie zawarł z Polską dodatkową umowę wojskową, ściślej wiążącą sojuszem oba państwa.
Zalewski sugerował, że nie jest jeszcze pewne, czy rząd PO rzeczywiście wycofa polskie wojska z Iraku w 2008 r. - To nie może być szybka decyzja i trzeba ją podjąć w porozumieniu z USA. W żadnym wypadku nie można tego robić w sposób hiszpański - powiedział.
Hiszpania wycofała cały swój kontyngent z Iraku po ataku terrorystycznym w Madrycie w marcu 2004 r.
Poseł PiS dodał jednak, że "Polska powinna skupić się na operacji w Afganistanie".
W czasie dyskusji czołowy amerykański ekspert ds. Europy Środkowowschodniej Charles Gati chwalił PO jako partię bardziej "zwesternizowaną" i wyrażał przekonanie, że pod jej rządami Polska odzyska prestiż w Europie, osłabiony w ostatnich dwóch latach.
Gati argumentował, że o ile w Europie zmiana w Polsce przyjęta została z powszechnym zadowoleniem, w USA reakcja jest "mieszana".
- Nowy rząd wyprowadzi wojska polskie z Iraku, z czego administracja Busha nie jest oczywiście zadowolona. Podobnie z zapowiedzi renegocjacji warunków umieszczenia w Polsce tarczy antyrakietowej - powiedział.
- Z drugiej strony - dodał - Polska będzie miała przywódcę, którego ulubionym bohaterem jest prezydent Reagan. To Busha nie powinno martwić.
Gati wyraził też przekonanie, że perspektywa poprawy stosunków Polski z mocarstwami europejskimi także przyjmowana jest w USA pozytywnie.
INTERIA.PL/PAP