Oleksy powiedział w środę ma konferencji prasowej w Koszalinie (Zachodniopomorskie), że na kampanię SLD trzeba patrzeć jak na "zapowiedzi kierunków potrzebnych w Polsce działań, by kraj przeprowadzić przez najbliższe 3-4 lata z możliwie najmniejszym uszczerbkiem dla ludzkiego spokoju". Polityk dodał, że SLD pokazała się jako partia doświadczona, świetnie znająca Polskę jako państwo oraz mechanizmy i meandry rządzenia. Byłemu premierowi i przewodniczącemu SLD w kampanii wszystkich partii brakowało jednak dwóch ważnych elementów: "wyjaśnienia orientacji Polski wobec reszty Europy i świata" oraz "zidentyfikowania nowej natury lęków przyszłości". "Partie poszły w wielkie uspakajanie społeczeństwa, czasem z braku kompetencji, czasem z braku odwagi, a zaraz po wyborach trzeba będzie mówić, z młodym zwłaszcza pokoleniem, o bardzo trudnych sprawach" - powiedział Oleksy. Jak dodał, lewica najbardziej akcentowała te kwestie, choć nie tak dobitnie, jakby chciał on sam. W opinii Oleksego w całej kampanii zbyt dużo było gadżetów i grepsów oraz "manii sondażowej, z której wyprowadzano pesymistyczne prognozy co do pozycji SLD". Polityk podkreślił, że w przypadku lewicy gadżety i grepsy były jak przyprawa, która nie popsuła smaku potrawy, a o ostateczny wynik wyborczy jest - jak to ujął - "dość spokojny". Za całkowicie realne uznał poparcie na poziomie 12-14 proc. Jak dodał, niezależnie od wyniku w wyborach, zadaniem SLD jest konsolidacja lewicy społecznej w Polsce, w związku z czym trzeba "pilnie myśleć o zwołaniu kongresu, żeby zjednoczyć wszystkie nurty dziś rozdrobnione i bardzo zautonomizowane". "(...) Jest dla Polski niesłychanie ważne, żeby siły lewicy społecznej miały coraz większy wpływ na decydowanie o przyszłości. () Wcale nie jestem pewien, że po wyborach dalsza droga Polski jest z góry jasno określona. Wydaje mi się wręcz, że walka o prawidłowe rozumienie wyznań i dalszych działań będzie toczyć się od pierwszego dnia po wyborach" - powiedział Oleksy. B. premier był w środę w Koszalinie gościem specjalnym na imprezie oficjalnie kończącej kampanię wyborczą SLD w okręgu nr 40. Do głosowania na tę partię zachęcał sloganem: "Nie traćcie ducha, w lewicy otucha". W wyborach do Sejmu w okręgu nr 40, obejmującym wschodnią część województwa zachodniopomorskiego, SLD wystawia 16 kandydatów. Dwie osoby ubiegają się o miejsca w Senacie w okręgach nr 99 i 100. W okręgu nr 40 do obsadzenia jest 8 mandatów poselskich, o które ubiega się 111 kandydatów z 7 komitetów.