Marsz Miliona Serc w Warszawie. Donald Tusk: Niemożliwe stało się możliwym
- Niemożliwe stało się możliwym. Kiedy widzę to morze serc, to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii ojczyzny - rozpoczął Marsz Miliona Serc w stolicy Donald Tusk. Lider KO dodał, że "dziś cały świat patrzy na Warszawę". Na scenie pojawił się m.in. Rafał Trzaskowski, który wskazał: - To państwo zawsze było, jest i będzie europejskie. Do takich tradycji chcemy się odwoływać. Chcemy dumie patrzeć na przyszłość.
Około godziny 12 w niedzielę z Ronda Dmowskiego w Warszawie wyruszył Marsz Miliona Serc. Trasa przemarszu będzie wiodła wzdłuż ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, by następnie skręcić w aleję Jana Pawła II. Finisz wydarzenia zaplanowano na godz. 16 na rondzie "Radosława".
Marsz Miliona Serc. Donald Tusk: Dziś cały świat patrzy na Warszawę
Wydarzenie w stolicy rozpoczął lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. - Niemożliwe stało się możliwym. Kiedy widzę to morze serc, to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii ojczyzny - rozpoczął. Polityk wskazał, że "dzisiaj następuje wielka zmiana".
Lider KO zaznaczył, że "niektórzy uciekli przed marszem z Warszawy", co spotkało się z entuzjastyczną reakcją wszystkich zebranych. - Dziś cały świat patrzy na Warszawę - dodał Donald Tusk. Wspomniał również o liderach Trzeciej Drogi - Szymonie Hołowni i Władysławie Kosiniaku-Kamyszu. - Chcę pozdrowić liderów Trzeciej Drogi, którzy są w innych miejscach i robią swoją drogę - zaznaczył.
Odnosząc się do jednego z punktów trasy Donald Tusk dodał: - To dobry moment, żeby przyznać się, że zdecydowanie bardziej wolę marszałka Piłsudskiego. A on z kolei powiedział, że siła bez sprawiedliwości i wolności jest zwykłą przemocą i tyranią. Ale wolność i sprawiedliwość bez siły jest dziecinadą, gadulstwem (...), jeśli za nią nie stoją ludzie gotowi o nią walczyć. My spowodujemy, doprowadzimy do tego, że w Polsce wolność, sprawiedliwość, uczciwość nie będą bezsilne. Jesteście wszystkie i wszyscy rycerzami wolności, sprawiedliwości, uczciwości.
Lider Koalicji Obywatelskiej nadmienił również, że "jeszcze nie zaczęliśmy, a już jest nas milion".
Rafał Trzaskowski: Te wybory mają fundamentalne znaczenie
Na scenie pojawił się również włodarz stolicy Rafał Trzaskowski, który stwierdził, że w tym marszu "idą po zwycięstwo". - Idziemy po nową Polskę. Miliony się obudziły - wskazał.
- Idziemy w kierunku przyszłości. Nie chcemy cały czas oglądać się do tyłu - mówił Trzaskowski. - To państwo zawsze było, jest i będzie europejskie. Do takich tradycji chcemy się odwoływać. Chcemy dumie patrzeć na przyszłość - dodał prezydent Warszawy. Podczas rozpoczęcia Marszu Miliona Serc Rafał Trzaskowski mówił również, że "musimy iść głosować, żeby nasze dzieci nie żyły w atmosferze nienawiści".
- Te wybory mają fundamentalne znaczenie. Obiecujemy wam Polskę jutra, Polskę wolności, w której nikt się nie musi wstydzić władzy, która jest totalnym obciachem odklejonym od rzeczywistości - przekazał Rafał Trzaskowski i dodał, że "jeśli będziemy razem, to zwyciężymy".
Włodzimierz Czarzasty na Marszu Miliona Serc: Po wyborach stworzymy wspólny rząd
Na Marszu Miliona Serc pojawił się także Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy. - Jestem tu, bo opozycja powinna ze sobą współpracować, bo po wyborach opozycja stworzy wspólny rząd. Będzie go tworzyła Trzecia Droga, KO i Lewica, dlatego wszystkie te partie muszą wejść do Sejmu - mówił.
- Chcę, żeby kler płacił podatki. Chcę, żeby byli równi. Chcę, żeby kler był przenoszony do więzienia, a nie do innej parafii. Chcę, żeby kler trzymał ręce z daleka od kobiet. Wara od polskich kobiet - dodał.
- Chcę, żeby kobiety miały swoje prawa, żeby same decydowały w sprawie aborcji. Żeby aborcja była dopuszczalna do 12. tygodnia, żeby nikt w to nie ingerował. (...) Chcę, żeby kobiety miały zabezpieczone żłobki, przedszkola, żeby mogły pracować - kontynuował polityk. Wskazał także, że "chce, aby skończyła się religia, a były posiłki dla dzieci".
Włodzimierz Czarzasty odniósł się również do komentarzy, jakie pojawiały się odnośnie filmu Agnieszki Holland pt. "Zielona granica". - Chcę, żeby nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, kiedy siedzimy w kinie - apelował.
Robert Biedroń apelował do kobiet. "Musimy pogonić ten rząd"
W wydarzeniu uczestniczy również Robert Biedroń. - Dzisiaj serce Polski bije tutaj. Na rondzie Praw Kobiet, bo to kobiety wygrają wybory. Tu jest Polska tolerancyjna, otwarta. Tu jest przyszłość Polski - mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy. Odnosząc się do tłumów, jakie przybyły na Marsz Miliona Serc wskazał, że "jest nas więcej niż nienawiści z Żoliborza".
Polityk apelował również do kobiet, aby 15 października ruszyły do urn i wzięły udział w wyborach parlamentarnych. - Wiem, co czujecie, kiedy widzicie nienawiść. Wiem, co czujecie, kiedy rządzący podnoszą na was ręce. Ale dzisiaj nasz strach, wasz strach, musi zwyciężyć. Wasze prawa muszą dzisiaj stać się naszą siłą. Wasza determinacja musi się stać naszą siłą 15 października. Musimy pogonić ten rząd. Dziewczyny, jesteście gotowe? - mówił ze sceny Biedroń.
Podczas rozpoczęcia marszu na scenie pojawił się także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. Wskazał, że "mają jeden cel", którym jest Polska. - Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że Polska nie należy do was - dodał.
- Jestem rolnikiem i wiem, że plony zbiera się na jesień. wszyscy rolnicy wiedzą, ze na dobre plony trzeba bardzo mocno pracować. Obiecuję wam krew, pot i łzy i zwyciężymy - mówił Michał Kołodziejczak.
Wybory parlamentarne 2023. Czytaj więcej:
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej.