Tomasz Stala ubiega się o mandat posła na Sejm RP i jest jedynką Konfederacji w Częstochowie. W regionie to znana postać, która kojarzona jest ze środowiskiem prawicowym. Szerzej o polityku cała Polska dowiedziała się teraz, bo w mediach społecznościowych krąży filmik sprzed dwóch miesięcy, na którym Stala mówi: "Nie zmieniłem do końca poglądów. One ewoluowały w kierunku narodowych, faszystowskich, monarchistycznych". Czy to oznacza, że jedynką Konfederacji w Częstochowie jest faszysta, bądź człowiek sympatyzujący z faszyzmem, choćby w przeszłości? Zapytaliśmy o to samego Stalę, który odniósł się do nagrania z sieci. Sympatyk faszyzmu na listach Konfederacji? Stala wyjaśnia - Użyłem skrótu myślowego. Moje poglądy ewoluowały. Z narodowego, przez poglądy faszystowskie, czyli państwowe. Faszyzm w życiu brzmi źle, ale chodzi o mocne pojęcie państwowości. Ewoluowały w kierunku monarchizmu. Nie jestem miksem trzech poglądów, ale tak wyglądała droga ku kształtowaniu się moich poglądów - wyjaśnia Stala. - Nie czuję się faszystą. Użyłem skrótu myślowego ewolucji moich poglądów. Nie mam poglądów faszystowskich, aczkolwiek nie ukrywam, że kiedyś byłem zafascynowany uznawaniem, że państwo i obywatele są nadrzędne nad wszystkim innym. Uważam, że się wtedy myliłem i tyle - dodaje. Polityk Konfederacji natychmiast został nazwany przez internautów faszystą, co przy w ten sposób sformułowanej wypowiedzi dziwić nie może. - Zostałem już nazwany "ruskim agentem", a we wtorek wygrałem sprawę w sądzie za takie określenie. Jestem też nazywany "naziolem", a liczba epitetów kierowanych w moim kierunku w tej kampanii jest tak duża, że nie za bardzo przejmuję się tym, co się o mnie mówi. Każdy, kto mnie zna, bądź zapozna się ze mną osobiście, może sobie wyrobić zdanie - przekonuje. Pytamy więc Stalę wprost, czy jest faszystą. - Nie jestem faszystą, mam poglądy monarchistyczne i tyle. Jest to naprawdę mało istotne przy skali innych problemów, które chciałbym rozwiązać - mówi. "Wątpliwości" w sprawie komór gazowych Jednym z tego typu problemów do rozwiązania jest kwestia... komór gazowych. Niegdyś w telewizji wRealu24 Stala powiedział, że jest "dużo znaków zapytania i wątpliwości" w sprawie komór gazowych w obozach koncentracyjnych. Co to oznacza? - Absolutnie tak. Dla mnie dużym znakiem zapytania i wątpliwością jest sytuacja, w której zamyka się usta badaczom. Nie rozstrzygam. Wiem, że są świadkowie, którzy widzieli komory gazowe i wynoszone zwłoki. Natomiast sytuacja, w której jakaś organizacja mówi, że o czymś nie wolno dyskutować, jest niedopuszczalna. Proszę sobie wyobrazić, że jakaś organizacja zakazuje mówić w ogóle o Powstaniu Warszawskim, a każda inna narracja uważana jest za przestępstwo. Uważam, że jest to niesprawiedliwe i powinno się w każdej sytuacji pozwolić na przeprowadzenie badań. Stworzono ustawodawstwo, które zabrania dyskusji na temat komór gazowych. To moja wątpliwość, że zamyka się usta badaczom - twierdzi Stala. Stala mieszka w Częstochowie, gdzie prowadzi wydawnictwo 3DOM. To właśnie jego nakładem ukazał się wywiad rzeka z Grzegorzem Braunem, a także m.in. "Filozofia XD" Sławomira Mentzena. Wydawnictwo kilka miesięcy temu wydało też zapis monologów głoszonych przez Adolfa Hitlera. Kontrowersyjnych publikacji jest zresztą więcej, bo np. stronę internetową wydawnictwa otwiera "Manifest Unabombera" Teda Kaczyńskiego, który w latach 1978-1995 dopuścił się 16 zamachów. Tymczasem Konfederacja składa się z trzech środowisk. Do którego z nich najbliżej Stali? - Jestem kandydatem niezależnym, a współpracowałem z Grzegorzem Braunem, Sławomirem Mentzenem i pośrednio z Krzysztofem Bosakiem. Wszystkie te osoby znam ok. 10 lat - mówi nam Stala, który pozostanie jedynką Konfederacji w Częstochowie. Wybory odbędą się 15 października.