Konferencja prasowa. Prezes PiS Jarosław Kaczyński pozuje do zdjęcia z "jedynkami" wyborczymi PiS. Po lewej stronie stoi Elżbieta Witek, marszałek Sejmu. Po prawej niewysoka blondynka w błękitnej sukience. To Anna Pieczarka, która ma być lokomotywą wyborczą w okręgu tarnowskim. Pieczarka posłanką jest od czterech lat. Nie udziela się w mediach ogólnopolskich, nie bierze udziału w politycznych awanturach, nie wypowiada kontrowersyjnych tez, nie jest znana szerzej opinii publicznej w Polsce, a z mównicy sejmowej przemawiała 28 razy. "To ona ma prowadzić do zwycięstwa" To jednak parlamentarzystka ma być jedną z lokomotyw wyborczych partii - To ona ma prowadzić do zwycięstwa w naszym regionie, choć wiem, że niewielkiej grupie działaczy się to nie podoba - mówi jeden z tarnowskich polityków PiS w rozmowie z Interią, proszący o anonimowość. Wybór Pieczarki nie jest przypadkowy. W ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła 75 tys. głosów. Oznacza to, że w okręgu tarnowskim zagłosowało na nią 36,6 proc. sympatyków PiS. Co więcej, aż 21,6 proc. wszystkich głosów w tym regionie przypadło Pieczarce. Był to najlepszy wynik, a konkurencja nie była łatwa. Z tego samego okręgu startował również lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zdobył 33,7 tys. głosów. W tym roku znowu staną do bezpośredniej wyborczej batalii. - Zachęcam do głosowania na mnie, a o panią poseł proszę pytać jej partyjnych kolegów - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL, który będzie startować z tego samego okręgu wyborczego co Anna Pieczarka. Kim jest Anna Pieczarka? Anna Pieczarka urodziła się 15 lutego 1977 r. w Tuchowie, niewielkim mieście w województwie małopolskim w powiecie tarnowskim. Obecnie mieszka w Koszycach Wielkich pod Tarnowem. Z wykształcenia jest ekonomistką, ukończyła studia wyższe o specjalności zarządzanie firmą. W politykę na szczeblu lokalnym jest zaangażowana od ponad 20 lat. Przez lata związana była z tarnowskim urzędem. Pełnia m.in. funkcję dyrektora samorządowego Centrum Kultury. W lata 2012-2019 kierowała Stowarzyszeniem Przyjaciół Gminy Tarnów. W 2014 r. wystartowała do sejmiku województwa małopolskiego i zdobyła ponad 72 tys. głosów. Dzięki temu została członkiem zarządu województwa odpowiedzialnym za kulturę. "Popularność Ani wynika z dwóch rzeczy" Michał Drewnicki, rzecznik PiS w Małopolsce poznał Pieczarkę kilka lat temu przy okazji wyborów samorządowych. - Popularność Ani wynika z dwóch rzeczy: po pierwsze jest bardzo pracowita i chętna do pomocy, po drugie jest blisko ludzi i potrafi z nimi nawiązać bardzo dobry kontakt - uważa rzecznik Drewnicki. - Ania kiedy została posłanką, nic się nie zmieniła. Chętnie spotyka się z ludźmi. Jeśli dostaje zaproszenie nawet od niewielkiej grupy osób, na jakieś spotkanie, to stara się tam być i znaleźć dla nich czas. Jest zaangażowana bardzo w sprawy lokalnej społeczności. Stara się ludziom pomagać, oczywiście w miarę swoich możliwości - opowiada rzecznik Drewnicki. - Siłą Ani są na pewno jej najbliżsi współpracownicy, którzy mają podobne do niej podejście. Ania umie też sobie zjednywać ludzi, bo jest na nich otwarta, uśmiechnięta i słucha ich z autentycznym zaciekawieniem. To nie są tylko zwykłe uściski dłoni - dodaje rzecznik. "Moim idolem jest Adam Małysz" - Charakter mam po tacie, który był człowiekiem skromnym. Wielokrotnie byłam proszona, aby się bardziej medialnie zaangażować, ale ja się stresuję takimi wystąpieniami przed kamerą. Staram się skupiać na swojej pracy. Moim idolem jest Adam Małysz i on kiedyś powiedział takie zdanie, że trzeba oddać dwa równe skoki. I ja na tym się skupiam. Dla mnie te skoki to praca z ludźmi. Z samorządem jestem związana od 1997 r. i myślę, że ten dobry wyniki to efekt budowanego zaufania przez lata - mówi w rozmowie z Interią Anna Pieczarka. - Nie jestem polityczną celebrytką, która przyjeżdża, robi zdjęcia i odjeżdża. Staram się wysłuchiwać ludzi i jeśli tylko mogę im pomagać, to właśnie to robię - mówi posłanka. - Pod tym kątem starałam się też zbudować grupę swoich najbliższych współpracowników. Zależało mi na tym, aby to byli ludzie z pozytywną energią, chcący robić dobre rzeczy. Poseł Pieczarka, jak podkreślają jej polityczni konkurencji z regionu, jest osobą, która "łączy, a nie dzieli". - Jeśli tak mówią, to pozostaje mi się tylko cieszyć. Nawet dzisiaj razem z poseł Urszulą Augustyn (Platforma Obywatelska - przyp. red.) razem składałyśmy kwiaty na grobie nieznanego żołnierza - mówi. Krytykowała Polski Ład Co ciekawe, Anna Pieczarka nie boi się krytykować programu własnej partii. W radiu RDN Małopolska tak mówiła o programie Polski Ład: - Jesteśmy po bardzo trudnej reformie, którą wniósł Polski Ład, wiemy, że nie do końca tam było poukładane tak, jakbyśmy chcieli. Za co też serdecznie przepraszamy wszystkich Polaków. W Radiu Kraków z kolei zwracała uwagę, że "reforma mieszkaniowa nie do końca nam wyszła". Choć, jak dodawała, "pod Tarnowem w Zakliczynie się jednak udało. Dwa bloki są". - Co to moich wypowiedzi. Jestem człowiekiem, który uważa, że jeśli popełni się błąd trzeba o tym mówić. Tej wypowiedzi z RND odnośnie Polskiego Ładu powiem szczerze, że nie pamiętam. Jeśli chodzi o program mieszkaniowy, to nawet sam prezes zwracał na to uwagę, że nie wszystko udało się zrobić, tak jak chcieliśmy - wyjaśnia. Szefowa struktur W 2022 r. władze PiS powołały nowych szefów okręgów i pełnomocników. Przed zmianami lokalnymi strukturami w Tarnowie, powiecie bocheńskim, brzeskim, dąbrowskim i tarnowskim kierował Wiesław Krajewski. Po decyzji partii okręg został podzielony na dwa. Za struktury w Tarnowie i powiecie tarnowskim i dąbrowskim odpowiada Anna Pieczarka. Za Bochnię, Brzesko i okolice Józefa Szczurek-Żelazko. - To wywołało niesnaski w lokalnych strukturach, ale duża część partyjnych działaczy mocno stanęła po stronie Pieczarki - mówi lokalny działacz PiS. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl