Od 2018 roku jest burmistrzem świętokrzyskich Działoszyc. Od kilku tygodni kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Otrzymał miejsce nr 11 na liście w okręgu nr 33 - kieleckim. Od kilku miesięcy Stanisław P. ma też ma też wyrok za znieważenia kobiety. Pełnego nazwiska nie podajemy, burmistrz odwołał się od orzeczenia, a jednocześnie nie wskazał, czy zgadza się na publikację pełnych danych. Wyrok za znieważenie jest datowany na marzec 2023. Natomiast cała sprawa ciągnie się od czerwca 2021 roku. Burzliwa sesja rady miejskiej Formalnie sprawa ma swój początek na sesji Rady Miejskiej Działoszyc 10 czerwca 2021 roku. Część radnych spierała się z burmistrzem o funkcjonowanie gminnego ośrodka zdrowia. Radni przytaczali też skargę mieszkańców, pod którą podpisana była pani Krystyna Gałczyńska. Funkcjonowanie ośrodka zdrowia w Działoszycach nie jest przedmiotem tego artykułu, tak jak nie było przedmiotem sprawy analizowanej przez sąd. Jednak w pewnym momencie debaty na radzie burmistrz stwierdził, że zarzuty radnych, tak jak i "informacje w przestrzeni internetowej" są "kłamliwe". Nagranie z sesji jest dostępne w serwisie YouTube, na profilu Gminy Działoszyce. - Myślę, że kanalie, które to rozsyłają, takie zdradzieckie mordy, będą za to ukarane - mówił dalej P. i domagał się przedstawienia dokumentów na potwierdzenie tez radnych. Dodał, że skarga złożona przez jedną z mieszkanek gminy to "kłamstwa". Dalej przewodniczący rady i radni wyjaśniali kolejne kwestie dotyczące ośrodka, aż głos ponownie zabrał burmistrz i zaczął mówić o skardze - przypomnijmy, podpisanej przez panią Krystynę. - Do mnie wpłynęła ta skarga, jest RODO, to nie będę używał nazwiska, natomiast pseudonimu - locha, taki pseudonim ponoć jest, napisała taką skargę - powiedział pod nieobecność Gałczyńskiej i dopytywał jednego z radnych, czy "pani o pseudonimie locha" jest dla niego autorytetem. Wówczas jedna z radnych zwróciła uwagę burmistrzowi, że "bardzo brzydko się zachował", używając wymienionego wyżej określenia, na co P. odpowiadał, że to pseudonim. Gdzie burmistrz taki pseudonim usłyszał? Nie wiadomo. Na nasze próby kontaktu i zadania pytań nie odpowiedział. Sąd: P. znieważył Krystynę Gałczyńską Pani Krystyna uznała jednak, że nazwanie jej w ten sposób nie jest akceptowalne i sprawa trafiła do sądu. - Bardzo źle się poczułam jako kobieta. Żeby mnie tak zwyzywać, publicznie. Po drugie, ja rekrutuję dzieci na kolonie, na ferie. 300 dzieci wysyłam na kolonie letnie. To jest 300 rodzin. Jak oni mogą mieć zaufanie do mnie, skoro ktoś na takim stanowisku mnie wyzywa? Poszłam od razu na policję, musiałam to złożyć z oskarżenia prywatnego - mówi Interii Krystyna Gałczyńska. Pierwsza rozprawa odbyła się we wrześniu 2022 roku. Potem cztery kolejne - ostatnia 14 marca 2023 roku. Na początku września wyrok upublicznił lokalny dziennikarz Krzysztof Soczewiński. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Sąd Rejonowy w Pińczowie orzekł, że P. "za pomocą środków masowego komunikowania znieważył Krystynę Gałczyńską słowami powszechnie uznanymi za obelżywe w postaci określenia 'locha'", zaznaczając, że jest to przestępstwo z art. 216 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Ustalono karę grzywny w kwocie 2 tysięcy złotych i nawiązkę dla pani Krystyny w kwocie tysiąca złotych. Jednocześnie sąd nakazał zwrócić oskarżycielce koszty procesu w kwocie 5220 zł. Gałczyńska nic jeszcze nie otrzymała, bo sprawa trwa, a P. odwołał się od wyroku. Odwołał się też od drugiego znanego wyroku, gdzie sąd ocenił, że w czerwcu 2021 P. znieważył jednego z radnych, kiedy w lokalnych mediach nazwał go określeniami "kłamca, parszywa gnida, świnia, kanalia, fałszywe mordy". Szykany cytatem z burmistrza To nie koniec sprawy, nie tylko ze względu na przeciągający się proces. - Teraz przez niego też mnie niektórzy wyzywają, podjeżdżają do mnie wieczorami. Jeżeli włodarz może, to teraz każdy myśli, że też może. Wieczorami, pod wpływem alkoholu wyzywają tym epitetem, co on mnie zwyzywał - mówi Interii pani Krystyna. W ocenie pani Krystyny te agresywne osoby to "garstka zwolenników" burmistrza. Zapewnia, że sprawy regularnie zgłasza odpowiednim służbom. P. ubiega się o mandat posła z listy PiS, jako kandydat - co sam podkreśla w mediach społecznościowych - OdNowy RP. To stowarzyszenie założone po faktycznym rozpadzie Porozumienia Jarosława Gowina, przez obecnego wiceministra obrony Marcina Ociepę. Sam Ociepa również nie komentuje sprawy. Na nasze pytanie i prośbę o odniesienie się do sprawy, nie odpowiedział. Burmistrz był obecny na konwencji PiS w Kielcach 3 września, na której ogłoszono kandydatów partii do Sejmu. - Jak zobaczyłam te plakietkę z hasłem "bezpieczna przyszłość Polaków" w jego ręku, to nie poczułam się bezpiecznie - komentuje Krystyna Gałczyńska. Tymczasem prezes PiS - sam kandydujący z Kielc - zachwalał świętokrzyską listę. - Znam ją dobrze. Nie tylko nazwiska, ale także funkcje, przeszłość. Przedsięwzięcia, które panie i panowie realizowali przed jakimś czasem i te ostatnie. I wiem, że to jest rzeczywiście bardzo mocna lista. Jest dla mnie zaszczytem ją otwierać - mówił w Kielcach Jarosław Kaczyński. Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!