W czwartek na 10 dni przed wyborami parlamentarnymi, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odwiedził Busko-Zdrój w województwie świętokrzyskim - regionie, z którego startuje do Sejmu. - To są najważniejsze wybory od 1989 roku - powiedział zaraz po podejściu do mównicy szef partii rządzącej. - Sprawy, o których będziemy decydowali są zarysowane ogromnie szeroko, to odnosi się do samego bytu naszego narodu i jego szans, naszego bezpieczeństwa rozumianego na różne sposoby - przekazał zgromadzonym, podkreślając wagę zbliżającego się głosowania. Następnie prezes PiS stwierdził, że swoje przemówienie zacznie od "najbardziej aktualnej kwestii".- To sprawa tak zwanych uchodźców, bo tak naprawdę imigrantów ekonomicznych, a tak najbardziej naprawdę tego handlu, w ramach którego przesyła się ludzi do Europy - stwierdził. Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Wybory 2023. Jarosław Kaczyński: Nam pozostaje tylko jedno Następnie przekazał, że debata, która odbyła się w Parlamencie Europejskim, dotyczyła w zasadzie "paktu relokacyjnego". Stwierdził, że wypracowane w tej sprawie decyzje są "najgorsze z możliwych", bo od "relokacji nie można się wykupić". Dodał również, że o wielu rzeczach już zdecydowano, a w przypadku innych stanie się to najprawdopodobniej w najbliższym czasie. - Dlatego nam pozostaje tylko jedno, mówić "nie", ale nie tylko ustami premiera, nie ustami prezydenta czy przedstawicieli władzy - podkreślił. - To "nie" musi powiedzieć naród polski w referendum, bo to będzie ten mocny argument, żebyśmy mogli mówić: "dobrze, wyście to uchwalili, ale nasz suweren powiedział "nie" - apelował do wyborców. W kolejnych słowach podkreślił ważność Konstytucji, mówiąc, że "jest najwyższym aktem normatywnym, który jest ponad każdym prawem, nawet tym, które jest stanowione w Unii Europejskiej", czym również podkreślił istotę udziału w referendum. Jednocześnie przyznał, że Konstytucja "ma wiele mankamentów, ale obecnie obowiązuje". Zobacz raport: Wybory parlamentarne 2023 - Poprzez referendum możemy tę sytuację, bardzo niebezpieczną, zmienić. Bo to kwestia naszej suwerenności, godności i bezpieczeństwa - ocenił szef formacji rządzącej. Prezes PiS o Róży Thun. "Fanatyczna zwolenniczka" - W Finlandii przyjęto 300 Somalijczyków, a teraz mają wiecie ile? 30 tys. (...) My załóżmy dostaniemy 30 tys. i może niewiele czasu minąć, i będzie tego może 20 czy 30 razy więcej i tu w Busku też będą, i będą w całym kraju - kontynuował Jarosław Kaczyńskich, mówiąc o migrantach. Wskazał, że nikt z KO ani PSL nie wyszedł na mównicę w Parlamencie Europejskim i nie zgłosił sprzeciwu w sprawie paktu migracyjnego. - PSL ma sojusz z grupą Hołowni, a tam jest pani Thun, która jest wręcz fanatyczną zwolenniczką tego typu rozwiązań - dodał. - Co się stanie, jeśli oni wygrają? Od razu będzie piekielny chaos, bo byłby to rząd składający się z partii od lewa do prawa. A już ta Trzecia Droga wewnątrz ma (sprzeczności - red.). Z jednej strony deklaruje, że jest przeciw, a ta pani Thun jest za. No więc jak to można połączyć? Ja bym bardzo chciał, żeby stanął tu pan Kosiniak-Kamysz i mi odpowiedział, jak on to łączy? - pytał. Pomyłka Jarosława Kaczyńskiego ws. referendum Podczas swojego wystąpienia prezes PiS wspomniał także o Manfredzie Weberze, który miał powiedzieć, że w Niemczech i we Włoszech brak już mieszkań dla nielegalnych migrantów. - Gdzie trzeba szukać tych mieszkań? W Polsce? Naszym kosztem? - dopytywał konfrontacyjnie Jarosław Kaczyński. Podobnie, jak dzień wcześniej w Łódzkiem, prezes PiS mobilizował swoich wyborców do zachęcania niezdecydowanych. -Ale żeby zwyciężać, trzeba do ostatniej godziny przekonywać ludzi, żeby szli na wybory. Żeby szli i głosowali też w referendum. I to jak głosowali? Cztery razy "tak"! - zaapelował. Pomyłkę Jarosława Kaczyńskiego błyskawicznie odnotowali słuchacze, którzy odkrzyknęli: "Cztery razy 'nie'". - Cztery razy "nie". Przepraszam, Jezus, Maria. Przepraszam. Człowiek jest już stary i zmęczony - skomentował lider PiS. Na koniec wspomniał o "małych partiach, które odwołują się do religii". - To pięknie, tylko one powstały po to, żeby nam odbierać głosy - stwierdził. - Przy całym szacunku, ale to są głosy zmarnowane, głosy, które powinny paść na Zjednoczoną Prawicę - skwitował polityk. Czytaj więcej: Wybory 2023. Waloryzacja emerytur. Obietnica Koalicji Obywatelskiej Lista wszystkich komitetów. Kto startuje w wyborach? Wybory 2023. Wyniki exit poll - co to jest i co oznacza? *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!