- Najprawdopodobniej będę trzymał Sejm otwarty, aż do momentu, aż wyjdzie z niego rząd - powiedział Szymon Hołownia podczas wtorkowej konferencji sejmowej. Marszałek Sejmu wyraził nadzieję, że chciałby, by rząd poparty przez większość sejmową, mógłby działać jak najszybciej. Hołownia wskazywał, że projekty, które wpłynęły do Sejmu - liberalizujące aborcję od Lewicy i podatkowe od Konfederacji - zostały przez niego potraktowane niezwykle poważnie. - Zostały wysłane do analiz, one trwają. W przypadku projektu depenalizacyjnego złożonego przez Lewicę została złożona autopoprawka, która uruchamia proces konsultacji raz jeszcze - wskazywał Hołownia. - Są też projekty złożone przez Prawo i Sprawiedliwość i przez rząd. Muszę państwu powiedzieć, że kiedy myślę o panu premierze Morawieckim, to przypomina mi się fenomen kota Schrödingera. Przypomnijmy, że był to kot, który jednocześnie był w pudełku, ale był też poza pudełkiem. Kiedy czytam, słucham, oglądam pana premiera, kiedy widzę, co wpływa do laski marszałkowskiej z jego strony, to mamy do czynienia z premierem Schrödingera - stwierdził marszałek Sejmu. Hołownia zaprosi Morawieckiego, gdy "wyklaruje się jego status" Hołownia dodał, że z jednej strony Morawiecki "jest premierem", a z drugiej strony "premierem nie jest". - Pan premier Morawiecki zapowiedział, że jeśli go zaproszę, to bardzo chętnie spotka się ze mną, żeby porozmawiać o tych projektach, które wpływają. Chcę zapewnić pana premiera, że dojdzie do takiego spotkania, zaraz po tym, jak wyklaruje się jego status - mówił. - W tej chwili jest, jak rozumiem, zdymisjonowanym z jednej strony premierem rządu, który ma powierzone obowiązki, ale już tylko administruje i jest też jednocześnie osobą, która nie sformowała nowego rządu. Kiedy ten nowy rząd zostanie przez niego sformowany, zaprzysiężony przez prezydenta, niezwłocznie spotkam się z tak usankcjonowanym premierem, aby zadać mu też wiele pytań dotyczących między innymi tego, co teraz do Sejmu wpływa - podsumował marszałek Sejmu. - Wpłynął m.in. projekt ustawy okołobudżetowej ze stronu rządu. Zadam panu premierowi pytanie, dlaczego nie wpłynął budżet, skoro wpłynęła ustawa okołobudżetowa, to warto zapytać: Gdzie jest budżet, do tej ustawy okołobudżetowej. Analizy sejmowe wskazują jednoznacznie, że budżet złożony przez rząd pana Morawieckiego we wrześniu uległ dyskontynuacji. A więc po tym, jak został utworzony nowy Sejm, ten budżet powinien zostać złożony raz jeszcze - dodawał Hołownia. Marszałek Sejmu mówi o "wrzutce" posłów PiS Marszałek Sejmu uznał też, że kolejna otrzymana propozycja została złożona pięć minut przez prezydium Sejmu, co uznał za "wrzutkę". Chodzi o projekt posłów PiS o zerowym VAT-cie na żywność. - To będzie moje kolejne pytanie dla pana premiera - dlaczego jeśli posłowie jego ugrupowania składają poprawkę o konieczności wprowadzenia czy przedłużenia zerowego VAT-u na żywność, o czym myśmy na dotychczasowej opozycji mówiliśmy dość długo, to dlaczego pan premier nie uwzględnił zerowego VAT-u na żywność w budżecie. Myślę, że to ważne pytanie, na które powinniśmy znać odpowiedź - mówił. Uznał, że "stoi to w sprzeczności z wolą pana premiera, którą wyraził pisząc budżet". - Jeżeli pan premier, po refleksji, uznaje, że trzeba poprawić ten błąd i przedłużyć VAT na żywność, to przyznał w wywiadzie, że może zrobić to rozporządzeniem. Rozumiem więc, że w ten sposób zabezpieczy zerowy VAT na żywność dla Polek i Polaków, a my projektem, który posłowie wnieśli do laski marszałkowskiej, zajmiemy się w normalnym, uczciwym, rzetelnym trybie konsultacji - podkreślał Hołownia. Marszałek wskazał też, że trafiła do niego również ustawa o wakacjach kredytowych i została ona wysłana do analiz. - Traktujemy ten projekt poważnie - zapewnił. Projekt o niedzieli handlowej. "Ona jest pilna" Do Sejmu trafił również projekt ustawy o niedzieli handlowej - wolnym 24 grudnia i przeniesienia niedzieli handlowej na jeden z wcześniejszych weekendów. - Tę ustawę będziemy procedować. Ona jest pilna w tym sensie, że 24 grudnia nie poczeka, a więc nadamy jej, oczywiście po analizach, numer druku i trafi do normalnego, parlamentarnego obiegu. Z pamięcią o tym, że trzeba to zrobić w miarę szybko, jeżeli mamy ułatwić życie Polakom przed tymi świętami - podsumował marszałek Sejmu. Odpowiadając na pytania dziennikarzy wskazał, że "wszyscy od jakiegoś czasu wiemy, kiedy wypada Boże Narodzenie". - Można to było zrobić wcześniej? Można było. Ale jak się prowadziło Sejm w ten sposób, że ostatnie posiedzenie Sejmu było 30 sierpnia, o ile dobrze pamiętam i zajmowano się innymi rzeczami, to nie zajmowano się rzeczami ważnymi dla Polski - skomentował marszałek Sejmu. Projekt nad zmianami Unii Europejskiej Hołownia wskazał, że ostatnim wniesionym projektem jest uchwała wzywająca rząd do de facto do zablokowania prac nad zmianami Unii Europejskiej. - Ten projekt jest bardzo poważnym projektem, bo chce nakładać zobowiązania uchwałą na polski rząd i na polskich europosłów. Ten projekt wniesiemy do sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej, żeby ona się nim zajęła. Mam nadzieję, że komisja zamówi wszelkie potrzebne ekspertyzy - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!