W piątek "Gazeta Wyborcza" napisała, że Franciszek Sterczewski może stracić miejsce na poznańskiej liście wyborczej do Sejmu. Powodem miała być krytyka wobec Romana Giertycha. Były wicepremier, minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i lider Ligii Polskiej Rodzin jest kandydatem do KO z ostatniego miejsce w Kielcach. To o tyle kontrowersyjna kandydatura, że obecnie partia Donalda Tuska ma dość jasny program ws. aborcji. Chce przygotować projekt, który zakłada legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży. Roman Giertych i kwestia aborcji Natomiast Giertych aborcji jest przeciwny. 30 sierpnia wydał oświadczenie w tej sprawie. "Poglądu w tej sprawie nie zmieniam. Uważam aborcję za coś złego, choć czasem dopuszczalnego (np. stan wyższej konieczności)" - napisał w X (dawniej Twitter). W swoim wpisie odniósł się do też do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który de facto zaostrzył prawo aborcyjne. "Uważam wyrok Przyłębskiej (Julii Przyłębskiej, prezes TK - red.) za nieistniejący, zły, głupi i mający wyłącznie tragiczne skutki. Tragedia ta dotknęła kobiety, ale także zmieniła poglądy dużej części społeczeństwa" - wskazał kandydat KO. Trzy dni wcześniej - 27 sierpnia, publiczne pytanie o aborcję Giertychowi zadał Franciszek Sterczewski. "Skoro startuje Pan z listy KO, to jeśli zostanie Pan posłem, to jak rozumiem zagłosuje Pan za ustawą legalizującą aborcję do 12. tygodnia, prawda?" - napisał w mediach społecznościowych. W swoim oświadczeniu Giertych nie napisał nic wprost o legalizacji aborcji, ale zaznaczył, że "po wyborach, jeżeli zostanie wybrany, to będzie lojalnym i przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu". Sterczewski nie straci miejsca na liście Według rozmówców "GW" Sterczewski za tę publiczną niechęć do Giertycha mógł stracić miejsce na poznańskiej liście KO, ponieważ nie przestał podważać wiarygodności byłego wicepremiera, o czym świadczy wpis chociażby z 30 sierpnia: Mimo to, jak ustaliliśmy, Sterczewski nie musi się obawiać o możliwość startu w wyborach. O skomentowanie piątkowych doniesień poprosiliśmy przewodniczącego klubu parlamentarnego KO. - To jakiś fake. Nie ma w ogóle tego tematu. Franek Sterczewski jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Żadnych zmian nie było - przekazał nam Borys Budka. W 2019 roku Sterczewski dostał się do Sejmu z ostatniego miejsca poznańskiej listy. Otrzymał 25 tysięcy głosów. Na zaprezentowanej w połowie sierpnia tegorocznej liście wyborczej KO w okręgu nr 39, poseł dostał 10 miejsce. *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!