Kampania wyborcza trwa w najlepsze, a politycy próbują przekonać do siebie wyborców. W najnowszym spocie partia rządząca pokazała dokument wojskowy, który wywołał falę komentarzy. W nagraniu występuje szef MON Mariusz Błaszczak, który przestrzega przed "rządem Tuska", który "w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski". Na potwierdzenie swoich słów polityk pokazał plan użycia Sił Zbrojnych RP zatwierdzony przez ówczesnego szefa resortu obrony Bogdana Klicha. Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć Wybory 2023. Spot PiS i fala komentarzy w sieci - Zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalne dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły. (...) Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą - mówi w dalszej części materiału Błaszczak. Przekonywał, że "Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło i będzie broniło każdego skrawka Polski". Spot rozpętał dyskusję w sieci. Z jednej strony odezwali się wspierający obóz Zjednoczonej Prawicy politycy i publicyści. "Dla PiS Polska jest jedna - w razie zagrożenia będziemy bronić całego jej terytorium. Dlatego kupujemy najnowszą broń i inwestujemy w silną armię. Najważniejsza jest bezpieczna Polska!" - napisał europoseł PiS Kosma Złotowski. "Szokujące i zatrważające. Nie dziwi w tym kontekście likwidacja 629 jednostek Wojska Polskiego, głównie na wschodzie Polski!" - dodał aktywista Oskar Szafarowicz powiązany z partią rządzącą. Spot PiS. Mariusz Błaszczak pokazał dokument, burza w sieci Specjaliści ds. wojskowości wskazują na aspekt pokazania tajnego dokumentu w przestrzeni publicznej i użycie go w warunkach kampanii wyborczej. Ich zdaniem takie zachowanie może naruszyć bezpieczeństwo państwa. Znaczące zmiany przed wyborami. Chodzi o formę głosowania "Zdejmowanie klauzuli z najbardziej niejawnego dokumentu. Bo kampania wyborcza" - napisał w mediach społecznościowych gen. Jarosław Stróżyk, były zastępca dyrektora Zarządu Wywiadu w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli. "To jest dużo gorsze od dyletanctwa. To jawne i przecież świadome - nie wierzę, aby ten, kto o tym decydował, nie zdawał sobie z tego sprawy - działanie przeciwko bezpieczeństwu Polski dla celów partyjnych" - skomentował gen. prof. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Dla wywiadu rosyjskiego to 'złoto'. Można przeliczyć kalkulacje operacyjne i zweryfikować wzorce doktrynalne" - wskazał analityk wojskowości ppłk rez. Maciej Korowaj. Andrzej Duda komentuje spot PiS Do opublikowania zdjęć dokumentu odniósł się również przebywający z wizytą w Stanach Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda. Prezydent stwierdził, że nigdy się nie zgadzał z koncepcją ustawienia obrony Polski na linii Wisły, bo "każda piędź ziemi powinna być broniona" i każdemu obywatelowi RP należy się prawo do obrony przez Wojsko Polskie. Zauważył, że dziś wojska, w tym wojska sojusznicze, stacjonują m.in. na wschodzie kraju przy granicy z Litwą. *** Sprawdź okręgi wyborcze do Sejmu. Które województwo daje najwięcej mandatów? Wybory parlamentarne 2023. Kiedy? Najważniejsze informacje. Wszystko, co musisz wiedzieć TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!