Szymon Hołownia na zorganizowanej przed posiedzeniem Sejmu konferencji przedstawił harmonogram obrad. Jak stwierdził, będzie to "mocny dzień wypełniony treściami". Więcej o tym, czym zajmą się w środę parlamentarzyści pisaliśmy tutaj. Wybory do Parlamentu Europejskiego. Hołownia: Mamy powody do zmartwień Marszałek Sejmu został zapytany o wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie Radia ZET, z którego wynika, że 87 proc. wyborców Trzeciej Drogi nie wybiera się na wybory do Parlamentu Europejskiego. - Mamy też swoje sondaże i one pokazują troszeczkę inne wskazania, ale problem jest i to nie tylko u nas - odparł. Jak dodał, "patrząc na górę stawki, na wybory wybiera się trochę ponad 60 proc. Koalicji Obywatelskiej". - To jest strasznie mało. W PiS ta mobilizacja jest odrobinę niższa, ale my wszyscy mamy dzisiaj powody do bardzo realnych zmartwień - ostrzegał lider Polski 2050. - Ponieważ jesteśmy nową frakcją na scenie politycznej, nie jesteśmy tu od 20 lat, nie mamy takiego 'brandu', który w takich wyborach od razu wywoływałby chęć: "Aha, od 20 lat chodzę i głosuję na tego, to pójdę i zagłosuję jeszcze raz, bo są wybory, trąba zagrała, trzeba iść się zmobilizować". U nas (w Trzeciej Drodze - red.) ta mobilizacja jest z wyborów na wybory - podkreślił. Wybory do Parlamentu Europejskiego. Marszałek Sejmu: Ważne będą ostatnie dni kampanii W ocenie marszałka Sejmu, mobilizacja wśród elektoratu Trzeciej Drogi następuje często w ostatniej chwili, ponieważ ugrupowanie dopiero "wypracowuje swój sukces". - Dlatego tak ważne będą dla nas ostatnie tygodnie i dni kampanii, gdzie będą zintensyfikowane działania - zaznaczył, nadmieniając przy tym, że nie jest ona prosta. - Szatan układał ten kalendarz wyborczy, bo on nie służy demokracji. To nie chodzi o to, że Trzecia Droga będzie miała z tym problem, tylko to demobilizuje tych, którzy powinni w demokracji uczestniczyć. Nie można fundować ludziom wyborów raz na trzy miesiące, bo w ten sposób zepsuje się demokrację - mówił Szymon Hołownia. Rozwiązaniem na niepokojące sondaże, w ocenie marszałka Sejmu, jest to, aby "wszyscy wzięli się do roboty" i zmobilizowali każdego, kogo się da. - Żeby poszedł na eurowybory i pokazał przeciwnikom Polski, że obecność w Unii Europejskiej jest dla nas jedną z najfajniejszych rzeczy, a nie taką, którą możemy pominąć - wyjaśnił polityk. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!