Były prezydent wygłosił swoje przemówienie w ramach kampanii Lewicy przed głosowaniem do Parlamentu Europejskiego. Aleksander Kwaśniewski zachęcał, by w niedziele udać się do urn wyborczych. - Demokracja wymaga wyborców, bo wyborcy chcą demokracji. Ale żeby to działało, trzeba być obecnym, trzeba głosować. Demokracja bez wyborców więdnie, a wtedy może łatwo zamienić się w coś, co będzie karykaturą demokracji bądź wręcz autorytarnym systemem - powiedziała była głowa państwa. Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kwaśniewski: Demokracja bez wyborców więdnie Aleksander Kwaśniewski przypomniał, że ostatnie dni obfitują w rocznice, a jedną z najważniejszych jest wspomnienie częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku, które otworzyły drogę na Zachód. - Pamiętam dobrze, bo byłem w środku tych wydarzeń. Przez dwa miesiące debatowaliśmy przy Okrągłym Stole - ludzie ówczesnej władzy i opozycji - ale w takim wspólnym przekonaniu, że Polska potrzebuje reform i zmian, a do tego potrzebna jest współpraca ponad podziałami - stwierdził. Jak ocenił, osobiście po 4 czerwca "wychodził pokonany", ale mimo to był przekonany, że "Polska zwycięża". - Te najważniejsze wartości potrzebują fundamentów i filarów. Polacy chcieli demokracji, ale żeby miała solidne podstawy potrzebna była Konstytucja - oznajmił były prezydent. Wybory do Parlamentu Europejskiego. "Historia Polski w UE jest historią sukcesu" Wymieniając sukcesy ostatnich dekad, Kwaśniewski zaznaczył, że to m.in. w trakcie rządów ugrupowań lewicowych Polska dołączyła do Sojuszu Północnoatlantyckiego i do Unii Europejskiej. - Zbudowaliśmy istotną zgodę ponadpartyjną - zmieniali się prezydenci i rządy od lewicy do prawicy, ale cel strategiczny pozostawał ten sam - zaznaczył. - Prawdopobonie gdybyśmy wtedy nie wykazali mądrości i determinacji, to alternatywną dla naszej obecności w UE byłaby szara strefa, w której byśmy tkwili trochę powielają los Ukrainy po 1991 roku ze wszystkimi - być może nie tak tragicznymi - ale bardzo złymi konsekwencjami - powiedział i oznajmił, że historia Polski w Unii jest "historią sukcesu". Były prezydent ocenił, że wstąpienie do Unii Europejskiej było "ostatnią, wielką, historyczną, optymistyczną i pozytywną decyzją" w dziejach naszego państwa do 2024 roku. Wybory do Parlamentu Europejskiego. "Ta kadencja może zdecydować" Aleksander Kwaśniewski oznajmił również, że Unia Europejska staje przed bardzo poważnymi wyzwaniami. Jak wyliczał, do należą do nich bezpieczeństwo, zmiany klimatyczne, a w ich konsekwencji także migracje i konkurencyjność gospodarcza. - Ta kadencja może zadecydować, czy Europa będzie kierowana przez ludzi, którzy są wierni idei integracji i wierzą, że ta współpraca ma sens - stwierdził. Zdaniem byłego prezydenta żyjemy dziś w "świecie chaosu", w którym wiele ośrodków chce budować swoją pozycję na przyszłość. - Chiny chcą być krajem numerem jeden; USA chce pozostać krajem numer jeden; Rosja chce odbudować imperium, o czym Putin mówi wprost; Indie aspirują. Na tym tle Europa musi odpowiedzieć na pytanie: Gdzie my chcemy być? - zwrócił się do słuchaczy były prezydent. W opinii Kwaśniewskiego młode pokolenia w Europie powinny zobaczyć wielkie idee związane z rozwiązywaniem wyzwaniami przyszłości. - Lewica miała wiele do zaproponowania, wiele zrobiła, warto więc brać udział w wyborach i głosować na Lewicę - ja to zrobię - zdeklarował. - Ta wspólna Europa, do której 20 lat temu weszliśmy, jest nam dziś niezwykle potrzebna. Ta Europa troszcząca się o bezpieczeństwo i nasz dobrobyt, która wykorzystuje potencjał wszystkich Europejczyków, jest nam potrzebna bardziej niż kiedykolwiek - zakończył. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!