Wydarzenie przygotowano pod hasłem "Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej". Konwencja rozpoczęła się po godz. 12:00 i składa się z 10 paneli tematycznych, które zwieńczy wystąpienie prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Pierwszy panel dotyczył zmian traktatów. - Pozwólcie, że powiem jaki jest ten diabelski plan - zaczął europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski. Wskazał, że plan jest dziś w rękach Rady Europejskiej, ale jego zdaniem "przestraszeni ludzie z lewicy, centrum, liberałowie" nie chcą o nim mówić. - Boją się, że ludzie tego nie zaakceptują. Dlatego zamierzają wyjąć to po wyborach z szuflady i wtedy zrobić swoje. Musimy w tych wyborach mówić głośno jak bardzo to jest zły plan - zaznaczył polityk. Jacek Saryusz-Wolski: Plan to podział Unii Europejskiej Według europosła po zmianach traktatowych dojdzie do zmiany ustroju. - Ten plan to podział Unii na rządzonych i rządzących. Na centrum i peryferie. Na podział hegemon i wasale. Ma być superpaństwo, ale ono nie będzie super. To będzie oberpaństwo, hegemoniczne, oligarchiczne, niedemokratyczne - zaznaczył Saryusz-Wolski. Na proponowane zmiany traktów muszą zgodzić się poszczególne państwa członkowskie. Projekt zakłada zniesienie zasady jednomyślności w głosowaniach Rady UE, przeniesienie kompetencji państw członkowskich w zakresie ochrony środowiska i bioróżnorodności oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych w zakresie: polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ochrony granic, zdrowia publicznego, obrony cywilnej, przemysłu i edukacji. Propozycja zakłada też mniej komisarzy europejskich, co oznacza, że nie każdy kraj będzie miał reprezentanta w KE. Zdaniem polityka wprowadzenie proponowanych zmian oznacza "rządzenie z Brukseli metodami autorytarnymi". - Chcemy powrotu do wspólnoty suwerennych państw, tak jak jest to w traktatach. Nie tylko Polski, trzeba pilnować Europy - podkreślił Saryusz-Wolski. Dodał również, że w konwencie, który będzie pisał nowe traktaty nie może zabraknąć "europosłów polskiego obozu patriotycznego". Mateusz Morawiecki: Polska może być zwornikiem sojuszu UE i NATO Podczas swojego wystąpienia Mateusz Morawiecki podkreślał, że dla Polski "wielką wartością" jest suwerenność. - To prowadzi mnie do takiego wniosku, że jakiekolwiek przesłanki nie przyświecałyby obecnie rządzącym, którzy próbują scentralizować władzę w Brukseli, to nie jest to w interesie Polski - mówił wiceprezes PiS. Były premier wskazywał na polski wzrost gospodarczy. - Jeśli w świecie gwałtownie dokonujących się dzisiaj zmian technologicznych nie chcemy stracić naszego impetu, naszej siły gospodarczej, która była napędem ostatnich 35 lat, to musimy się przeciwstawiać pętom biurokratycznym, które wiążą nogi naszym przedsiębiorcom - zaznaczył Morawiecki. Poruszył też kwestie bezpieczeństwa. - Unia Europejska musi być zacementowanym sojuszem razem z NATO i Stanami Zjednoczonymi. Polska może być najlepszym zwornikiem tego sojuszu transatlantyckiego - podkreślił. Jarosław Kaczyński: Odrzucimy Zielony Ład Po wszystkich wystąpieniach na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przekazał, że celem jego partii jest obrona polskich wartości i polskiej racji stanu. Odniósł się do poruszanych przez przedmówców tematów, szczególnie do Zielonego Ładu i paktu migracyjnego. - Musimy jasno powiedzieć. Odrzucimy Zielony Ład. Idziemy do tego parlamentu żeby odrzucić Zielony Ład - mówił. Zapewnił także, że PiS nie zgodzi się na pakt migracyjny. Wytłumaczył, że nie wynika to z wrogości, ale z dbałości o polską kulturę. - Polacy mają prawo żyć w kraju, w którym panują wartości wynikające z ich kultury, z chrześcijańskiej kultury. Mówimy tutaj nie. Jesteśmy suwerennym krajem i będziemy rozbili to, co uważamy - stwierdził Jarosław Kaczyński. Celem PiS ma być również powstrzymanie utworzenia wspólnego planu obrony dla Unii Europejskiej. Prezes partii uznał, że Polska musi sama dbać o swoje interesy i swoją obronność. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!