Bartłomiej Sienkiewicz pełnił funkcję ministra od 13 grudnia 2023 r. W nadchodzących wyborach do parlamentu europejskiego będzie "jedynką" do PE w woj. świętokrzyskim i małopolskim. Jeszcze 15 marca Bartłomiej Sienkiewicz w "Gościu Wydarzeń" w Polsat News przekonywał, że Parlament Europejski to "cmentarzysko politycznych słoni, na które się nie wybiera". "Trochę się pozmieniało przez miesiąc" - skomentował w mediach społecznościowych Marcin Fijołek, który przeprowadził rozmowę z ministrem. Podczas swojej krótkiej kadencji Sienkiewicz odpowiadał za odwołanie członków rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Po zawetowaniu ustawy okołobudżetowej przez prezydenta Andrzeja Dudę podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych. Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. "Płynę na nieznane wody" W rozmowie z dziennikarzami po konwencji KO, Sienkiewicz powiedział: Płynę na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie. Trzeba pomoc Europie obronić się przed ryzykiem wojny. To jest poważne zadanie. Minister zapowiedział, że w PE chce zająć się sprawami bezpieczeństwa Europy. - Moi koledzy i koleżanki z list to pierwszorzędni politycy. Donaldowi Tuskowi bardzo zależało na tym, żebyśmy - jako ekipa - byli w stanie prowadzić polską politykę w UE w sposób twardy i zdecydowany wobec tego wyzwania, przed którym stoimy - podkreślił. Pytany o sprawy ministerstwa, które opuszcza, powiedział, że resort jest uporządkowany. - Proszę się nie bać o ministerstwo kultury, jest naprawdę bardzo dobrze uporządkowane, także prawnie - zaznaczył. Sienkiewicz podkreślił również, że decyzja dotycząca jego następcy w ministerstwie należy do premiera. KO zaprezentowała listy do Parlamentu Europejskiego Na listach KO, oprócz Sienkiewicza, znalazło się miejsce dla innych członków rządu: szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego ("jedynka" w okręgu obejmującym Warszawę) oraz ministra aktywów państwowych Borysa Budki (lidera śląskiej listy). W odróżnieniu od Sienkiewicza do tej pory nie podjęli decyzji o złożeniu rezygnacji z urzędu. - Te wybory, nie każdy w to może uwierzy, nie do każdego jeszcze to dociera, ale te wybory są jednymi z najważniejszych w historii Polski powojennej, mimo że są to wybory do europarlamentu, więc wydawałoby się, że do miejsca i do spraw, które są dość odległe od codziennego życia - podkreślał Donald Tusk na środowej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Szef rządu dodawał, że Parlament Europejski "nie może być miejscem dla idiotów politycznych". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!