"Czy was też denerwują nowe nakrętki? Takimi absurdami zajmuje się Unia Europejska, a dostosowanie się do kuriozalnych wymogów kosztuje miliony" - napisał na X Sebastian Kaleta - polityk Suwerennej Polski, kandydat na europosła w czwartym okręgu wyborczym. Do wpisu dołączył również wideo, na którym z trudem siłuje się z nakrętką. "Kto taką durnotę wymyślił? A no Unia Europejska" - pyta i odpowiada zarazem. Kalecie szybko odpowiedziała polityczna konkurencja - Paulina Matysiak (Partia Razem), Marek Belka (poseł do PE z list Koalicji Europejskiej) i posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska ("jedynka" partii w wyborach do PE - okręg piąty). Szczególnie ostatnia odpowiedź dolała oliwy do ognia. "Chłopie, ja w liceum otwierałam butelkę piwa zębami, Płatku Śniegu Ty. Dasz sobie radę z nakrętką wody mineralnej. Uwierz w siebie!" - odpisała Żukowska. Nakrętki przytwierdzone na stałe do butelki. Od kiedy zmiany? O co chodzi? O co chodzi w kłótni polityków? O nowe przepisy unijne, a dokładnie dyrektywę Single Use Plastics (SUP). Dyrektywa unijna SUP do tej pory już wprowadziła zmiany w produkcji i użytkowaniu jednorazowych opakowań plastikowych. Z restauracji i foodtracków zniknęły opakowania plastikowe i wykonane ze styropianu. Papierowe patyczki kosmetyczne zastąpiły plastikowe, tak samo, jak słomki do napojów. To jednak nie koniec zmian, które nas czekają. Od lipca zmienią się także zakrętki przy napojach. Choć dyrektywa plastikowa, inaczej nazywana dyrektywą SUP, została zatwierdzona przez Unię Europejską już w 2019 roku, to jej wprowadzaniem w życie miały zająć się władze krajowe. W Polsce wiele rozwiązań z dyrektywy europejskiej zostało już wprowadzonych w ustawach z 2023 roku. Jednocześnie rok ten był okresem przejściowym dla przedsiębiorców, którzy mieli między innymi wyczerpać zapas plastikowych opakowań i powoli wdrażać rozwiązania bardziej ekologiczne. Od 1 stycznia 2024 r. przedsiębiorcy mieli pobierać między innymi opłaty za opakowania plastikowe, a od 1 lipca mają już zastąpić je całkowicie produktami wielorazowymi lub wykonanymi z materiałów przyjaznych środowisku. Od 1 lipca wchodzi także obowiązek produkcji plastikowych butelek i kartonów z nowymi, przytwierdzonymi na stałe nakrętkami. Rozwiązanie to wiele firm już testowało wcześniej, dlatego konsumenci mogli już zobaczyć nowość na rynku. Wybory do PE 2024. Unijna dyrektywa tematem kampanii Dyrektywa unijna SUP dotyczy przede wszystkim poprawy w gospodarowaniu odpadami plastikowymi. Na celu ma zmniejszenie produkcji plastikowych opakowań i zaśmiecania odpadami mórz i oceanów. Ponadto ma zwiększyć udział produktów z materiałów pochodzących z recyklingu oraz materiałów wielokrotnego użycia. Nakrętki przytwierdzane na stałe do butelki są jednym z rozwiązań, które wprowadza. Korek oddzielony od butelki jest niewielkim odpadem, który często trafia do wód czy gleby zamiast do recyklingu, co potwierdzają firmy zajmujące się recyklingiem plastiku. Cytowany przez Prawo.pl Piotr Szewczyk, zastępca dyrektora Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych Orli Staw i prezes Rady RIPOK tłumaczy: Aby butelka została w pełni poddana recyklingowi, nakrętka musi być na niej zakręcona. Stąd zmiana w przepisach. Moment jej wprowadzenia pokrywa się jednak z gorącym okresem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Zbiórki charytatywne nakrętek - co z nimi będzie? W kontekście zmian pojawił się jeszcze jeden problem. W Polsce rozpowszechnione są zbiórki charytatywne, w których fundacje za zebrane nakrętki od plastikowych butelek zakupują wózki inwalidzkie, czy innego rodzaju sprzęt dla potrzebujących. Zakup jednego wózka często wymaga zebrania kilku ton nakrętek, dlatego w wielu miejscach można zauważyć duże serca wypełnione kolorowymi nakrętkami. Tego typu zbiórki często są także prowadzone przez szkoły i przedszkola. Czy w związku z wprowadzeniem rozwiązań dyrektywy SUP, tego rodzaje zbiórki będą dalej legalne? Zgodnie z cytowanym przez Interia Biznes stanowiskiem Ministerstwa Środowiska: Jednocześnie resort podkreśla, że dyrektywa nakłada obowiązek na przedsiębiorców - wytwórców butelek i firm produkujących napoje, a nie konsumentów.