Cała grupa z Solidarności noc spędziła w sali 132 - na co dzień konferencyjnej. - Część spała na karimatach, część na podłodze - mówi jeden z protestujących. Śniadanie? To, co wczoraj przynieśliśmy - bułki, ser, wędlina - dodaje jedyna na sali kobieta. Przed ósmą jedna z restauracji dzwoniła z pytaniem, czy nie przywieźć okupującym pizzy. Do obiadu komisja dialogu ma omawiać największe problemy Polski. Chodzi m.in. o akcyzę - czasowe ograniczenie akcyzy na paliwo, zwieszenie środków na fundusz pracy i pomoc najuboższym - wylicza jeden ze związkowców. Wnioski z posiedzenia komisji dialogu trafią do Warszawy. Jeśli nic nie zmienią, kolejna noc w sali 132 jest niewykluczona.