- Najważniejsze, że pogoda dopisała - odetchnął z ulgą ks. Marcin Korybalski, organizator festynu. Wspólnie z parafianami przygotował dla dzieci wiele atrakcji, m.in. loterię fantową, wędkę szczęścia, przejażdżki bryczką, na kucu i motocyklem. Furorę robił żurek. - Chciałbym, by tym festynom towarzyszyła zawsze rodzinna atmosfera. Bo parafia jest jedną, wielką rodziną - podkreśla duchowny. Tomasz Szternel