W lutym Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał sześć zamieszanych w wyłudzenie osób. Wyrok zaskarżył prokurator oraz reprezentujący oskarżonych w sprawie. Sąd uwzględnił część złożonych apelacji. Sąd Apelacyjny nie zmienił kary pozbawienia wolności dwóm oskarżonym, w tym głównemu oskarżonemu Stanisławowi P., skazanemu na 1,5 roku więzienia. Wobec Krzysztofa T. sąd wymierzył nową karę łączną w wysokości 2 lat i 8 miesięcy więzienia, wobec Zdzisława W. i Piotra H. karę łączną w wysokości 1,5 roku więzienia, Romana R. skazał na karę 1 roku pozbawienia wolności. Według sądu zmiany w wyroku są spowodowane tym, że jeśli któreś z przestępstw zostanie przekazane do ponownego rozpoznania, to za te, które pozostaną, trzeba wymierzyć nową karę łączną. Sąd zdecydował też o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Poznaniu do ponownego rozpoznania części wątków dotyczących czterech oskarżonych w sprawie. W lutym, decyzją sądu okręgowego, Krzysztof T. został skazany na trzy lata pozbawienia wolności, a Stanisław P. na 1,5 roku więzienia. Pozostała czwórka skazanych to osoby, które pomagały w organizacji procederu: Roman R. skazany na pół roku wiezienia, Zdzisław W. na 2,5 roku wiezienia, Piotr H. na 1,5 roku i Janusz O. skazany na 1,5 roku wiezienia w zawieszeniu na 5 lat. Skazani w latach 1997-98 na podstawie sfałszowanego zaświadczenia i zeznań świadków o pozostawionym mieniu zabużańskim uzyskali - na podstawie decyzji sądu i wyceny rzeczoznawcy - zaświadczenia dające im prawo o ubieganie się o majątek wartości ponad miliarda złotych. Jedno zaświadczenie, wydane w Urzędzie Rejonowym w Poznaniu, opiewało na 530 mln zł będących spadkiem dla Stanisława P., a drugie, wydane przez urząd w Grodzisku Wielkopolskim, dawało im prawo ubiegania się o majątek wartości 531 mln zł, będący majątkiem Marii T., jednej z oskarżonych, która zmarła w czasie trwania procesu. Według przedstawionych w sądach i urzędach dokumentów P. i T. mieli być spadkobiercami właściciela ziemskiego z terenów dzisiejszej Ukrainy, Piotra P., który miał zostawić za wschodnią granicą 40 tys. ha ziemi. W rzeczywistości rzekomy "obszarnik" pozostawił na Ukrainie 14 ha ziemi i inwentarz. Dysponując wyłudzonymi dokumentami skazani startowali w przetargach na zakup nieruchomości należących do Skarbu Państwa. Udało im się przejąć nieruchomości w Szczecinie, Siemiatyczach, Żarach i Dzierżoniowie o wartości ponad 7 mln zł. W tym samym czasie usiłowali wyłudzić w innych miastach majątek wartości kilkudziesięciu milionów złotych.