Przypomnijmy: Do wypadku doszło w piątek 1 czerwca, około godziny 10.20 na jednym z basenów Term Maltańskich . Jeden z uczestników wycieczki szkolnej, uczeń czwartej klasy nagle zaczął się topić. Nie wiadomo, jak długo przebywał pod wodą. - Ratownicy przystąpili do akcji, reanimacja trwała ok. 30 minut - informował w rozmowie z TVN24 Jacek Witkiewicz z Term Maltańskich. Wszystko wskazywało na to, że u chłopca doszło do zatrzymania krążenia. Dziecko trafiło na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala przy ul. Krysiewicza w Poznaniu. Zdaniem lekarzy, stan 10-latka był krytyczny. Medycy wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Wiadomo już, że miał obrzęk mózgu. Niestety, mimo specjalistycznej opieki nie udało się go uratować. Dokładne okoliczności, w jakich doszło do wypadku, nie są jeszcze znane. Postępowanie w sprawie cały czas trwa. Uczestnikami wycieczki do Term Maltańskich, zorganizowanej z okazji Dnia Dziecka, byli uczniowie szkoły podstawowej w Śremie.