Do zadań funkcjonujących w strukturach wielkopolskiej policji zespołów należy m.in. monitorowanie miejsc zagrożonych sytuacjami konfliktowymi a także pomoc w rozwiązywaniu takich sytuacji. Rodzaj "umundurowania" i sposób pracy funkcjonariuszy ma pozytywnie wpływać na wizerunek policji. W sytuacjach kryzysowych, zamiast użycia siły, mają przekonywać i prowadzić mediacje. W Zespołach Antykonfliktowych (ZAK) działa obecnie 21 funkcjonariuszy. W trakcie Euro spotkać ich można m.in. na Starym Rynku i w Strefie Kibica. W czwartek, tak jak i w inne dni meczowe, są na lotnisku i na Stadionie Miejskim. Policjanci pracowali też w trakcie protestu zorganizowanego przeciw Euro 2012 w Polsce, który w niedzielę przeszedł przez Poznań. Jak wyjaśniła koordynatorka zespołu, podkom. Katarzyna Andrzejczak, wizerunek policji w czasie imprez związanych z Euro 2012, ma duży wpływ na społeczne poczucie bezpieczeństwa uczestników zarówno z Polski, jak i z zagranicy. - Obecność policjantów ZAK pozwoli kreować pozytywny obraz policji jako instytucji powołanej przede wszystkim do niesienia pomocy i zapobiegania przestępstwom i wykroczeniom, a dopiero w drugiej kolejności twardo reagującej na nie - powiedziała Andrzejczak. Jak dodał szef wielkopolskiej policji insp. Krzysztof Jarosz, do tej pory pomysł powołania ZAK świetnie się sprawdza. - Oni są kierowani wszędzie tam, gdzie jest dużo osób, ich celem jest rozmowa, tłumienie emocji, wyjaśnianie. Kiedy w danej grupie zaczyna narastać konflikt, nie kierujemy tam normalnie umundurowanych funkcjonariuszy, tylko te osoby - powiedział. Funkcjonariusze Zespołów Antykonfliktowych będą angażowani również po Euro. Policjanci będą pomagać w utrzymaniu bezpieczeństwa i porządku w trakcie imprez masowych, sportowych oraz przy zgromadzeniach i protestach. Uczestnicy ZAK to doświadczeni funkcjonariusze różnych służb, m.in policyjni negocjatorzy, często osoby z wykształceniem psychologicznym, pedagogicznym i resocjalizacyjnym. Obecnie Zespoły Antykonfliktowe działają na zasadzie pilotażu. W 2013 roku okaże się, czy pomysł przyjmie się na stałe w polskiej policji. Podobne zespoły funkcjonują m.in. w policji Dolnej Saksonii oraz w czeskiej.