Zespół z Dolnośląskiego Związku Inwalidów Narządu Ruchu w Polkowicach był jednym z dwudziestu, które rywalizowały w kilkunastu konkurencjach, m.in. w malarstwie, malowaniu na szkle, krawiectwie, stolarstwie, ceramice, bukieciarstwie. Były też popisy kulinarne i pokazy umiejętności informatycznych. Zwycięzcom przypadł puchar prezydenta Konina i telewizor, ale nagrody otrzymali wszyscy zawodnicy, bez względu na zajęte miejsce. Tegoroczną "Abilimpiadę" zamknęły wystawa prac, które powstały podczas sobotnich imprez oraz dyskoteka. Konińska "Abilimpiada" (od angielskiego słowa "ability" - umiejętność, sprawność) jest jedyną tego typu imprezą w Polsce. Uczestniczą w niej podopieczni warsztatów terapii zajęciowej, środowiskowych domów samopomocy, domów pomocy społecznej i organizacji zajmujących się niepełnosprawnymi. Podobne imprezy organizowane są w wielu krajach - pierwsza była Japonia (koniec lat 70. ubiegłego stulecia), w Polsce jej inicjatorem był w 1997 r. nieżyjący już doktor Piotr Janaszek, założyciel Fundacji Mielnica. Organizatorem tej szczególnej olimpiady jest Fundacja Mielnica. Przewodniczący komitetu organizacyjnego tegorocznej "Abilimpiady" Jacek Białek powiedział, że cel tej imprezy jest każdego roku taki sam: promowanie i rozwijanie umiejętności niepełnosprawnych twórców i poszerzanie ich horyzontów w atmosferze współzawodnictwa oraz pokazanie społeczeństwu, często ukrytych, talentów osób niepełnosprawnych. Podkreślił, że "Abilimpiada" nie jest imprezą sportową, ale towarzyszą jej sportowe akcenty. - W 2001 r. otwierał ją niepełnosprawny maratończyk Sławek Dul, który ustanowił Rekord Guinessa przebiegając 300 kilometrów w czasie nie przekraczającym 24 godzin - przypomniał Białek.