- Musieliśmy uciekać, bo odłamki mogłyby nas uderzyć - relacjonuje inny świadek wypadku. W zderzeniu szybowców, do którego doszło w niedzielę kilkanaście minut po południu, zginął pilot jednej z maszyn. Drugi ratował się skokiem ze spadochronem, trafił do szpitala. Obrażenia odniosła także przypadkowa osoba, która została uderzona odłamkiem jednej ze spadających maszyn. Czytaj więcej na ten temat