Budowa nowego centrum Poznania na Łacinie, bulwary na Franowie, centra logistyczne, czy też nowa zajezdnia tramwajowa w okolicach ul. Folwarcznej. Wszystkie te inwestycje, będącymi jednymi z najważniejszych dla Poznania nie spełnią się dopóki nie powstanie prawobrzeżny kolektor sanitarny. Lista oczekujących stale się wydłuża. - Już istniejący nie może przyjąć większej ilości ścieków - mówi Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy Aquanetu. Dlatego też musimy odmawiać, gdy ktoś zawraca się do nas z prośbą o podłączenie do sieci kanalizacyjnej - dodaje. Prace przy budowie tej niezwykle ważnej dla Poznania inwestycji miały ruszyć na przed ponad miesiącem. - Jedna z firm, która uczestniczyła w przetargu odwołała się od jego wyniku - wspomina Dorota Wiśniewska. - Dlatego procedury się przedłużyły - dodaje. Możliwe, że robotnicy na plac budowy wejdą na początku przyszłego roku. Roboty warte około 140 milionów złotych potrwają dwa lata. Przez te miesiące kierowcy na Nowym Mieście będą musieli się liczyć z utrudnieniami w ruchu. Lecz i oni ostatecznie skorzystają na tym. Zmieni się układ komunikacyjny w tym rejonie. Dla przykładu firma Apsys, która postawi Łacinę zobowiązana jest do wybudowania nowych dróg w tym rejonie miasta, a także przerobienia jednego z najważniejszych rond w Poznaniu - na Ratajach. Jak wyjśniają szefowie Apsys Polska, firma ta ma już umowy na wynajem 40 procent powierzchni centrum. Liczą, że wszystko będzie gotowe za jakieś 3 lata. Lecz ta inwestycja jest ważna nie tylko dla ogromnych firm i przedsiębiorstw, ale też i pojedynczych rodzin. - Jako radni uchwaliliśmy, że nie można na Szczepankowie stawiać szamb, że wszystkie nowe domu muszą być podłączone do kanalizacji - wyjaśnia radny Michał Grześ, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Myśleliśmy, że robimy dobrze dla mieszkańców, dla środowiska naturalnego. Jednak okazało się, że Aquanet nie może tam wybudować sieci kanalizacyjnej, bo nie ma gdzie odprowadzać ścieków. W ten sposób ogromne tereny i wielu ludzi pozbawiliśmy możliwości wybudowania własnego domu - przyznaje radny.