Stający na granicy Polacy z samochodami najwięcej czasu tracą podczas odprawy celnej i płacenia podatków. Jak powiedział Wojciech Chlebowski, rzecznik Urzędu Celnego w Poznaniu, któremu podlegają placówki rozmieszczone wzdłuż zachodniej granicy, od kilku tygodni celnicy pracują bardzo ciężko. W samym Poznaniu samochodów odprawiać nie można, a w całej Wielkopolsce jest zaledwie pięć oddziałów, które to robią. To zdecydowanie za mało, ale pomimo sygnałów słanych do ministerstwa, nic w tej sprawie nie daje się załatwić. Do kupowania nowych samochodów mają Polaków zachęcić nowe przepisy podatkowe. Odpowiednie zmiany przepisów przygotowywane są obecnie w resortach: gospodarki, finansów oraz infrastruktury. Zmiany miałyby polegać na radykalnym, 50-procentowym obniżeniu akcyzy na auta nowe (nie starsze niż 4-letnie), przy jednoczesnym, jeszcze bardziej drastycznym podwyższeniu tego podatku w przypadku zakupu samochodów starszych. Stawka podatku akcyzowego na samochody importowane wynosi teraz odpowiednio: 17,6 proc. na samochody z silnikami o pojemności powyżej 2000 ccm i 6,4 proc. na pozostałe samochody. Gdyby rząd zrealizował swoje pomysły, płacilibyśmy za nowy samochód 3 proc. podatku akcyzowego, a za stary nawet do 60 proc. - Resort gospodarki opowiedział się już za zmniejszeniem akcyzy na nowe samochody produkowane w naszym kraju - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM min. Jacek Piechota. Innym pomysłem na zachęcenie do kupna nowego pojazdu mają być opłaty za rejestrację samochodu: ktoś, kto pierwszy raz rejestruje auto w Polsce, płaciłby za to 1000 zł pomnożone przez wiek samochodu.