Szefem grupy był Michał K., poszukiwany listem gończym za przestępstwa związane z kradzieżami samochodów; mężczyzna, mimo ciążącego na nim wyroku, nie stawiał się w więzieniu. Syn Michała K. Patryk był znajomym ze szkoły porwanego nastolatka. - Michał K. usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą, jego syn Patryk i żona Małgorzata oraz pozostali zatrzymani usłyszeli zarzut udziału w gangu. Wszystkim zarzucono też uprowadzenie nastolatka i przygotowanie uprowadzenia dwóch kolejnych osób. Podejrzani potwierdzają swój udział w przestępstwie - powiedziała Mazur-Prus. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności Za zarzucane czyny grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności. W środę prokuratura podejmie decyzje ws. wniosków o areszty dla zatrzymanych. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie chce podawać szczegółowych informacji na temat planowanych porwań. Pomieszczenie, w którym przebywał porwany, zostało wybudowane niedawno, a jego wyposażenie wskazuje, że mogło być wykorzystywane jeszcze niejednokrotnie. W poniedziałek policja uwolniła uprowadzonego 19-latka z Poznania. Zaginął 11 maja w drodze do szkoły W operacji odbicia w gospodarstwie należącym do rodziców Michała K. w powiecie szamotulskim (woj. wielkopolskie) wzięło udział kilkudziesięciu policjantów. Sprawę prowadziła specjalna grupa powołana przez Komendanta Głównego Policji. Chłopak, uczeń jednej z poznańskich szkół średnich, zaginął 11 maja w drodze do szkoły. Dojeżdżał do szkoły autobusem, został porwany zanim do niego wsiadł. Krótko potem napłynęło żądanie okupu za jego uwolnienie. Porywacze chcieli miliona złotych. Prokuratura nie ujawnia informacji prywatnych Prokuratura na prośbę rodziny nie ujawnia informacji prywatnych o ofierze; wiadomo, że rodzice chłopaka zajmują się rolnictwem. Uprowadzony był przetrzymywany w specjalnie skonstruowanym pomieszczeniu, które było odpowiednio wyciszone, wyposażone w łóżko, toaletę i telewizor. Wejście do celi było zamaskowane, prowadziło przez kanał do naprawy samochodów, a pilnujący porwanego poprzez monitoring obserwował okolice gospodarstwa, w którym znajdowała się kryjówka. Po uwolnieniu chłopaka na jego stoliku znaleziono resztki pizzy i soki do picia, koło łóżka miał różaniec. Podczas przeszukania posesji policja znalazła dwie sztuki broni palnej i kamizelkę kuloodporną. Stan zdrowia porwanego był na tyle dobry, że po uwolnieniu wrócił do domu.