- Kierownicy i ich zastępcy zlecali pracownikom świadczenie pracy w rozmiarze przekraczającym umowny wymiar oraz nie rejestrowali tego w prowadzonej ewidencji - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy prokuratury, Janusz Walczak. Brak rejestracji rzeczywistego czasu pracy w nadgodzinach i godzinach nocnych spowodował, że pracownicy nie otrzymywali odpowiednio wyższych wynagrodzeń. Poszkodowanych w tej sprawie jest dziewięć osób - dodał Walczak. Jak poinformował, śledztwo prowadzone jest na podstawie materiałów wyłączonych w ubiegłym roku z postępowania Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Ostrowska prokuratura sprawdza, czy nie doszło do naruszania praw pracowniczych w pozostałych sklepach sieci Biedronka w południowej Wielkopolsce. Za naruszenie praw pracowniczych grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Urzędowe poświadczanie nieprawdy zagrożone jest karą więzienia do pięciu lat.