Jak powiedział rzecznik prasowy Centrum Szkolenia kpt. Jacek Thomas, szkolenie zaczęło ponad 300 osób. - Zostali przyjęci na początku października 2010 roku. Przez trzy miesiące trwało szkolenie podstawowe, potem miesiąc szkolenia specjalistycznego. Uczyli się typowego żołnierskiego rzemiosła: od strzelania, po szkolenie saperskie, chemiczne i regulaminy - powiedział rzecznik. Jak dodał, po szkoleniu specjalistycznym CSWL opuszczają m.in. przyszli kierowcy, mechanicy, kucharze i zwiadowcy. W poniedziałek na żołnierzy czekali przedstawiciele kilkunastu jednostek wojskowych. - Większość podpisuje dziś kontrakty z przedstawicielami dowódców jednostek, następnie pojadą do domów - już jako żołnierze rezerwy. Zaczynają pracę, naukę i czekają na polecenia swoich dowódców. W ciągu roku mogą być wezwani na szkolenie lub do działania w sytuacjach kryzysowych - wyjaśnił. Karolina Bagnowska z Zielonej Góry (woj. lubuskie) podpisała w poniedziałek kontrakt z jednostką w Sulechowie, m.in. dlatego że to jednostka niedaleko miejsca jej zamieszkania. Jak mówi, poszła do wojska, bo odpowiada jej taki styl pracy, liczyły się też tradycje rodzinne. - Przez te cztery miesiące było ciężko, ale były też takie dni, kiedy można było odpocząć. Kadra była wykwalifikowana, zajęcia prowadzone były na wysokim poziomie. Wychodzimy z Poznania jako osoby, które się czegoś nauczyły - powiedziała. Aleksandra Polinkiewicz z Żagania także przyznała, że szkolenie nie było najłatwiejsze. Jak stwierdziła, mimo że szkolenie było krótsze niż zasadnicza służba wojskowa, także elewi świętowali koniec nauki. - U nas wczoraj i dziś też wszyscy śpiewali, że "grupa rezerwy szła do cywila". Na kompanii było bardzo wesoło, ale tradycyjnych chust rezerwy nie ma. Może gdybyśmy tu dłużej posiedzieli, świętowanie byłoby intensywniejsze - powiedziała. Żołnierze, którzy podpisali w poniedziałek kontakty, przyznawali w rozmowie, że w przyszłości chcą zostać żołnierzami zawodowymi. Narodowe Siły Rezerwowe tworzą osoby, które ochotniczo zawierają kontrakt na pełnienie służby wojskowej w rezerwie i pozostają w dyspozycji do wykonywania zadań w kraju i poza granicami państwa. Żołnierze NSR mają obowiązek uczestniczenia w ćwiczeniach organizowanych przez wojsko - w wymiarze do 30 dni w ciągu roku. Wojsko zapłaci im żołd, a pracodawcy otrzymają rekompensaty za czas nieobecności pracownika.