W 2012 roku kwota przeznaczona na kontrakty w tej dziedzinie jest w Wielkopolsce większa od ubiegłorocznej o 27 proc. i wynosi 483 mln zł. Wzrost wartości kontraktu związany jest z nowymi, szerszymi świadczeniami zabiegowymi, które mają realizować przychodnie. W pierwszym styczniowym konkursie NFZ odrzucił cześć ofert od przychodni specjalistycznych ze względu na braki formalne w ofertach. Z 2881 ofert odrzucono 476. Odrzucenie tak wielu ofert oburzyło lokalne środowiska medyczne i polityków opozycyjnych w regionie, którzy domagali się odwołania szefa NFZ w Poznaniu. - Nasze decyzje nie wynikały ze złej woli. Oferenci po prostu nie spełnili wymogów formalnych, wynikających z rozporządzenia ministra zdrowia i zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, często wynikało to z niefrasobliwości szefów przychodni. W drugim konkursie tych błędów było mniej - powiedział na konferencji Chojnacki. Od Nowego Roku przychodnie, które chcą świadczyć usługi zdrowotne dla NFZ, muszą mieć odpowiedni sprzęt i odpowiednią liczbę lekarzy, a placówka musi być czynna przynajmniej trzy razy w tygodniu przez cztery godziny. W drugim etapie do konkursu przystąpiło 360 świadczeniodawców, ponownie odrzucono 96 ofert, ale zakontraktowane świadczenia w ponad 90 procentach pokrywają zapotrzebowanie regionu na usługi specjalistów. Obecnie w Wielkopolsce nie udało się zakontraktować świadczeń onkologicznych w Gnieźnie, onkologiczno-hematologicznej dla dzieci w Koninie, reumatologicznej i onkologiczno-hematologicznej w Lesznie oraz chorób zakaźnych, reumatologicznej i diabetologicznej dla dzieci w Kaliszu. - Oferenci z tych miast nie są w stanie wypełnić wymogów formalnych dotyczących czasu pracy przychodni lub liczby zatrudnionych specjalistów - powiedział dyrektor Chojnacki. Wielkopolski NFZ chce w najbliższym czasie ogłosić kolejny konkurs uzupełniający, podczas którego spodziewa się rozdysponować kontrakty na wszystkie zaplanowane w 2012 roku usługi.