Sąd Rejonowy w Rawiczu nie miał wątpliwości - Jacek C. powinien ponieść karę za to, że obcował z nieletnią dziewczyną. Choć Anna kilka tygodni po zdarzeniu skończyła 15 lat i sama chciała kontaktu z mężczyzną - dla niego nie były to okoliczności łagodzące. Proces toczył się w sądzie za zamkniętymi drzwiami z uwagi na dobro pokrzywdzonej gimnazjalistki. Dziewczyna nie stawiła się w sądzie, nie był też obecny jej ojciec. Oskarżony Jacek C. z Leszna dobrowolnie poddał się karze. Został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata, został oddany pod dozór kuratora. Sąd nakazał mu też powstrzymywanie się od spożywania alkoholu. Nie został orzeczony zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Jacek C. powiedział portalowi PL przed rozprawą w sądzie, że żałuje tego, co się stało. Zapewnił, że nie wiedział, że jego wybranka ma zaledwie 14 lat. Potwierdził, że ją kocha i chciałby z nią się nadal spotykać. Mężczyzna jeszcze przed zdarzeniem w listopadzie ub. r. podjął z żoną decyzję o separacji. Ma na utrzymaniu 4-letnią córkę. Gdy jego weekendowe spotkanie z nastolatką okazało się przestępstwem, załamał się. Miał trzy próby samobójcze, leczy się psychiatrycznie. maks