- Śledztwo umorzono z uwagi na sprawcę, którym okazał się dyrektor DPS - poinformował rzecznik prasowy prokuratury, Janusz Walczak. Zwłoki dyrektora i pracownicy odnaleziono na strychu DPS. Na ciele 50-letniej kobiety, a także powieszonego 59-letniego dyrektora, ujawniono rany kłute. Prokuratura badała, czy doszło do podwójnego zabójstwa, czy też było to zabójstwo i samobójstwo. Śledczy ustalili, że dyrektor znajdował się w stanie silnej depresji spowodowanej problemami zawodowymi. - Zdecydował wtedy, że pozbawi życia swoją współpracownicę, której zachowania miały wpływać na powstanie kłopotów w pracy - powiedział Walczak. Prokuratura uzyskała w trakcie śledztwa specjalistyczne opinie m.in. z zakresu daktyloskopii, mechanoskopii, badań genetycznych DNA oraz badań chemiczno-toksykologicznych. - Pozwoliły one na przeprowadzenie rekonstrukcji przebiegu zdarzeń - powiedział Walczak. Dodał, że wynika z niej, iż dyrektor zwabił swoją ofiarę na strych i tam zadał jej kilka ciosów nożem, a następnie powiesił się. Dyrektor był radnym powiatowym w Ostrzeszowie, kierował jedną z komisji. Jego pracę i postawę bardzo dobrze oceniali pensjonariusze DPS oraz przełożeni. Ośrodkiem w Marszałkach kierował przez 23 lata.