Niepokojące zgłoszenie wpłynęło do gorzowskich <a href="https://wydarzenia.interia.pl/slaskie/news-opowiedzial-gdzie-moze-byc-cialo-ani-policja-po-latach-spraw,nId,7004518" target="_blank" rel="noreferrer noopener">policjantów</a> w nocy z poniedziałku na wtorek. Po północy zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że wpadł do bagna i coraz bardziej się w nim zapada. Następnie kontakt z nim się urwał. Na te wieści zareagowały wszystkie policyjne patrole. O pomoc poproszono również strażaków. Potrzebujący dzwonił z okolic ulicy Śląskiej. Policjanci sprawdzali okoliczne pola. Przeglądali również mapy, by zlokalizować pobliskie zbiorniki wodne. Zziębnięty i przestraszony W pewnym momencie, w niemal kompletnej ciemności, udało się nawiązać kontakt głosowy z wzywającym pomocy. Służby działały w trudno dostępnym, mocno zalesionym terenie. W końcu namierzyły mężczyznę. Był zziębnięty i przestraszony. Znajdował się kilkanaście metrów od brzegu i nie mógł samodzielnie wyjść. 59-latka wyciągnięto przy pomocy liny. Mężczyznę przekazano do gorzowskiego szpitala. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub <a href="https://www.facebook.com/INTERIAWydarzenia" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Interia Wydarzenia na Facebooku</a> i komentuj tam nasze artykuły!