Ciało mężczyzny, ze skrępowanymi kończynami, znaleziono w jednym z bloków na poznańskim Piątkowie. Policjanci i strażacy, gdy dostali się do mieszkania, wyłączyli wówczas ulatniający się gaz. Śledczy rozpoczęli wyjaśnianie okoliczności tragicznego zdarzenia. Przesłuchując świadków próbowano ustalić m.in. osoby, które jako ostatnie widziały się ze zmarłym. Już po kilku godzinach ustalono, że ostatnią osobą, która widziała 59-latka był prawdopodobnie 21-letni mieszkaniec Wielkopolski Mariusz A. Funkcjonariusze kryminalni i dochodzeniowo-śledczy rozpoczęli jego poszukiwania. 21-letniego Mariusza A. zatrzymano na terenie Rogoźna Wlkp. Przed policją chował się pod stertą kocy i innych przedmiotów. Sąd zastosował dzisiaj wobec zatrzymanego 3-miesięczny areszt tymczasowy. Na razie mężczyźnie postawiono jedynie zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa wybuchu, co mogło spowodować zagrożenie życia dla wielu osób. Za tego typu przestępstwo grozi mu do osiem lat pozbawienia wolności. Zarzuty wobec zatrzymanego, w trakcie prowadzonego śledztwa, mogą zostać w najbliższym czasie uzupełnione. Nadal bowiem wyjaśniana jest kwestia ostatecznej przyczyny śmierci 59-latka. Prowadzący sprawę oczekują teraz m.in. na wyniki badań histopatologicznych prowadzonych przez Zakład Medycyny Sądowej w Poznaniu. Mają one potwierdzić lub wykluczyć przypuszczenia, że napastnik skrępował mężczyznę, który był jego ofiarą, a potem puścił w mieszkaniu gaz, którym udusił się 59-latek. Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl