Do kradzieży doszło w ostatnich dniach listopada. Na niestrzeżonym parkingu przy drodze krajowej nr 92 napadnięto na odpoczywającego kierowcę ciężarówki, który przewoził ładunek miedzi. - Mężczyznę wywabiono z kabiny, skrępowano i wywieziono do lasu. Po uwolnieniu się kierowca powiadomił nad ranem policję - powiedział Kmita. Jak relacjonował, następnego dnia po napadzie odnaleziono na terenie woj. mazowieckiego pustą ciężarówkę. Wkrótce zatrzymano pierwszych paserów , którzy przewozili część skradzionego ładunku. Zatrzymano również 38-letniego współwłaściciela przedsiębiorstwa recyklingowego z woj. kujawsko-pomorskiego, gdzie przeładowano skradzioną miedź. Kmita poinformował, że do tej pory zatrzymano w tej sprawie sześć osób z trzech województw. Cztery z nich usłyszały zarzuty paserstwa, a dwie - paserstwa znacznej wartości. Zastosowano wobec nich dozory policji i poręczenia majątkowe. Kmita dodał, że odzyskano na razie 8,5 tony skradzionej miedzi. - Sprawa ma charakter rozwojowy. Będą kolejne zatrzymania, w tym najprawdopodobniej osób, które napadły na kierowcę - zaznaczył.