Uśmiechnięte panie przerzucają w tysiącach poznańskich sklepów tony kolorowych bluzek, lnianych spodni i letnich sukienek. - To, co do tej pory kosztowało kilkadziesiąt złotych, teraz można zdobyć za kilkanaście - emocjonuje się Karolina Łowicka, studentka ekonomii. - Ale trzeba uważać. Już w zeszłym roku zauważyłam, że niektóre sklepy, gdy rozpoczyna się wyprzedaż zawyżają pierwotną cenę produktu, by ta po obniżce nadal mogła być wcale nie niska - zdradza Karolina. Wymyśl strategię W tym roku wszystko wygląda podobnie. - Najwięcej klientów spodziewamy się w weekendy, kiedy ludzie mają wolne dni - wyjaśnia kierowniczka jednego ze sklepów. W centrach handlowych gorączka dopiero się rozpoczyna. - Atrakcyjne obniżki z czasem sięgną nawet 70 proc. - mówi Paulina Jeruzel-Dobska, manager Galerii Auchan. W wielu sklepach pod koniec wyprzedaży ceny spadną do 80 procent! Niektóre poznanianki znalazły sposób na dobre zakupy. - Najpierw, w tygodniu, każda z pięciu koleżanek, robi przegląd najlepszych obniżek. Ustalamy, która z nas sprawdza jakie miejsca. Później, w sobotę już wiemy, do których sklepów, w jakich centrach handlowych pójść. Dzięki temu nie marnujemy czasu - zdradza nam swoją strategię Ula Konopińska, nauczycielka przedszkolna z Rataj. Luksusowy "personal shopper" A jeśli nie potrafisz sama dobrać koloru sukienki odpowiedniego do twojej urody, to nie problem - pomoże ci w tym doradca zakupowy. Z bezpłatnej usługi doradztwa w zakupach można było skorzystać przez 1,5 roku w Kupcu Poznańskim. Doświadczona stylistka Elżbieta Tuszewska wielu poznaniakom pomogła już dobrać odpowiedni strój: służbowy, koktajlowy, wieczorowy, sportowy. Dziś po raz ostatni będzie towarzyszyła klientkom w zakupach. - Usługa jest zawieszona na czas wakacji. Ale niektórym zdążyłam jeszcze pomóc podczas dopiero co rozpoczynających się wyprzedaży - wyjaśnia nam Tuszyńska. "Personal shopper" spotyka się najpierw z klientem i analizuje jego typ urody, kolorystykę i rozmawia o stylu, który najbardziej nam odpowiada. - Następnie idziemy na zakupy. Dobieram stroje i dodatki, które do danej osoby pasują najbardziej. Zawsze staram się nie przebrać klienta czy klientki - zaznacza Tuszewska. - Zainteresowanie taką stylizacją w Poznaniu nie jest aż tak duże, jak na przykład w Warszawie. Dzwonią do mnie studentki, panie w średnim wieku czy emerytki. Są też panowie - opowiada stylistka. Być może usługa doradcy w zakupach pojawi się znów po wakacjach. Do tego czasu takiego doradcę możemy wynająć prywatnie. Zapłacimy mu wówczas od 300 do nawet 600 złotych! Wyprzedaże potrwają do połowy lub końca sierpnia. Autor: Lidia Mamys lidia.mamys@echomiasta.pl