W sobotę wieczorem w jednej z restauracji w Poznaniu doszło do wybuchu pojemnika na paliwo ciekłe, które było używane do obsługi kominka na biopaliwo. Poszkodowane zostały cztery osoby, najciężej poparzona jest kelnerka, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak powiedział w poniedziałek rzecznik Szpitala Miejskiego im. J. Strusia, Stanisław Rusek, kobieta ma poparzenia II i III stopnia. "Pacjentka jest w stanie śpiączki farmakologicznej, oddycha za nią respirator. Ma poparzone 80 procent powierzchni ciała. Jej stan jest bardzo poważny, wszelkie rokowania są przedwczesne" - powiedział Rusek. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.