Fiaskiem zakończyły się dotychczasowe rozmowy między gminą Wrześnią a Pamapolem w sprawie "ratowania" Świata Wodnego Cenos, czyli krytej pływalni. Jedyne co udało się ustalić, to wartość obiektu: od 5 do 10 milionów złotych. Takie szacunki przedstawił rzeczoznawca majątkowy. Gminy Września nie stać na kupno basenu. W związku z tym rozważane są trzy możliwości: po pierwsze - znaleźć firmę, która poprowadzi basen; po drugie - taką, która przy małym udziale gminy kupi ten obiekt; po trzecie - taką, która na sąsiednich działkach wybuduje hotel albo market i dodatkowo będzie prowadziła basen. Urzędnicy spotkali się niedawno z przedstawicielami Pamapolu i przedstawili im powyższe rozwiązania. Ludzie z Pamapolu zadeklarowali pomoc w szukaniu inwestora. Burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny nie wierzy, żeby udało się go znaleźć w kilka tygodni. - Gmina ma do czerwca umowę z pływalnią na naukę pływania dla uczniów. Po tym okresie podejrzewam, że basen może zostać zamknięty - mówi. Pamapol jest większym optymistą w tej sprawie. Przynajmniej pełnomocnik tej firmy - Janusz Chojnacki. - Rozmowy trwają w kierunku takim, aby kryta pływalnia we Wrześni nadal funkcjonowała. Prowadzimy rozmowy biznesowe, aby znaleźć inwestora. Nie jest to łatwe, ponieważ obiekt jest dość specyficzny - informuje Chojnacki. - Jesteśmy w stałym kontakcie z gminą Września i na razie nie ma mowy o tym, aby zamykać basen - dodaje. Jak na szpilkach żyją pracownicy basenu. Umowy o pracę kończą się w maju, ale - jak się dowiedzieliśmy - kilku osobom zostały przedłużone do października. Filip Biernat